
5. Lech Poznań - 11523 kibiców/mecz* (27% zapełnienia)
Ostatnie lata przy Bułgarskiej to seria niepowodzeń, również kibicowskich. Rozwiązano Stowarzyszenie Kibiców Lecha Poznań, a drużyna w poprzednim sezonie przegrywała na własnym obiekcie z Legią w ostatniej kolejce. Frustracja kibiców sięgnęła najwyższego poziomu i - dając upust emocjom - sprawili oni, że stołeczna drużyna wygrała to spotkanie walkowerem. Ten sezon to dopiero piąta pozycja - najsłabsza w lidze od dłuższego czasu.
* - Stadion Lecha był zamknięty dla kibiców na dwa pierwsze spotkania ligowe, których nie brano pod uwagę w tym zestawieniu

4. Górnik Zabrze - 11606 kibiców/mecz (47% zapełnienia)
Odkąd Górnik wrócił do Ekstraklasy, niemal zawsze może być dumny z kibiców. Ci licznie przychodzą na mecze swojej drużyny, mimo że w tym sezonie nie mają powodów do zadowolenia. Mimo wszystko, awans do europejskich pucharów i efektowna gra wciąż przyciągają widzów. Oby tak dalej!

3. Wisła Kraków - 13798 kibiców/mecz (42% zapełnienia)
Na najniższym stopniu podium uplasowali się kibice Białej Gwiazdy. W tym sezonie frekwencja w Krakowie wyjątkowo dopisała. Fani Wisły zmobilizowali się, aby pomóc klubowi w spłacie długu za wynajęcie stadionu. Jak się później okazało, lwia część (zwłaszcza z ostatniego meczu z Lechem) powędrowała do starego zarządu, którego prezesem była Marzena Sarapata. Kłopoty klubu z licencją sprawiają, że nie wiemy jeszcze, czy Wisła zagra na wiosnę. Zwyczajnie szkoda byłoby nie widzieć tej drużyny w Ekstraklasie oraz tych kibiców, którzy chętnie uczęszczają na mecze swojego zespołu.

2. Lechia Gdańsk - 14509 kibiców/mecz (35% zapełnienia)
Kibice w Gdańsku zawodzili przez pewien czas, ale gdy tylko drużynie zaczęło się układać, frekwencja sukcesywnie rosła. Dla Lechii to najlepszy wynik od lat. Liderowi Ekstraklasy wystarczy tylko kontynuować dobrą serię, aby na stadion przychodziło jeszcze więcej fanów.