
Michał Kołodziejczak, lider Agro Unii i inspirator protestów został skuty kajdankami przez policję podczas blokady drogi krajowej nr 11 w Koszutach (woj. wielkopolskie). Jak informuje TVN24, wcześniej wspólnie z innymi protestującymi podpalili opony.
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę „w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.

Gdy na miejsce przyjechała straż pożarna, doszło do szamotaniny. Policja, która również była obecna na miejscu, wylegitymowała Kołodziejczaka, a chwilę później skuła go i zaprowadziła do radiowozu. Tam rolnik przebywał przez chwilę, później ostał zwolniony.
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę „w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.

Po niedługim czasie znów stanął przed kamerami i poinformował, że nie zna powodów, dla których funkcjonariusze użyli siły. Wyjaśnił, że bolą go ręce, oraz że podejrzewa, że chodziło o skłócenie rolników ze strażakami. Zapowiedział też, że rolnicy nie dadzą się zastraszyć i nadal będą protestować.
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę „w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.

Protest rolniczy pod Sieradzem. Ciągniki zablokowały wjazd do miasta.
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę „w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.