
Najgłośniejsze morderstwa w województwie śląskim w latach 2010 - 2018
Zabójstwo małżeństwa Sobańskich. Zwłoki odkopano po 14 latach. Mordercy zostali prawomocnie skazani
Prokuratorskie śledztwo zakończyło się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia przeciwko podejrzanym o zabójstwo (we wrześniu 2001 roku) małżeństwa Doroty i Zbigniewa Sobańskich.
Roman C., Vladimirs A. i Piotr S. zostali oskarżeni o zabójstwo, natomiast Tobiasz W. i Bogdan G. odpowiadali za uprowadzenie. Śledztwo trwało od zaginięcia Sobańskich we wrześniu 2001 roku i było prowadzone pod kątem uprowadzenia. Przełom w sprawie nastąpił, gdy śledczy z materiału genetycznego znalezionego w samochodzie zaginionych wyodrębnili kod genetyczny nienależący do zaginionej dwójki. Tak dotarli do znanego policji mieszkańca gliwickich Łabęd, który wskazał miejsce morderstwa. Działał w porozumieniu z kolegami, którzy odsiadywali wyrok w związku z bestialską zbrodnią na młodych małżonkach z Łabęd, która wstrząsnęła całym regionem w 2004 roku.
Wyrok w sprawie zabójstwa małżonków z Gliwic, których ciała znaleziono w 2015 roku w lesie w Rzeczycach koło Gliwic, zapadł 18 lipca 2017 roku. Zwłoki odkopano po 14 latach od brutalnej zbrodni.
Zabójstwo małżeństwa z Gliwic. Rodzina: Mordercy zasługują na śmierć
Roman C. i Vladimirs A. dostali dożywocie, a Piotr S. 12 lat za zabójstwo. Tobiasz W. i Bogdan G. usłyszeli wyrok 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności za uprowadzenie.
Sędzia Adam Chodkiewicz z Sądu Okręgowego w Gliwicach podkreślał, że nie ma żadnych wątpliwości, że Dorota i Zbigniew Sobańscy zostali porwani, a następnie zamordowani i zakopani w lesie w Rzeczycach. Sąd Apelacyjny w Katowicach utrzymał ten wyrok w mocy.
Dożywocie dla dwóch zabójców małżeństwa Sobańskich z Gliwic WYROK PRAWOMOCNY 27.4.2018

Najgłośniejsze morderstwa w województwie śląskim w latach 2010 - 2018
Zabójstwo Madzi w Sosnowcu. Jej matka Katarzyna Waśniewska skazana na 25 lat więzienia
Dokładnie 24 stycznia 2012 roku w Sosnowcu zginęła 6-miesięczna Madzia. Udusiła ją jej własna matka, a tę historię wielokrotnie opisywaliśmy na naszych łamach. Pierwsza wersja wydarzeń, jaką przedstawiała Katarzyna Waśniewska, matka Madzi, była jednak zupełnie inna. Kobieta mówiła, że gdy wracała do domu, około godziny 18, ktoś nagle na ulicy uderzył ją w tył głowy. Katarzyna straciła przytomność, a kiedy się ocknęła, w wózku nie było już jej półrocznej córeczki. Policja przesłuchała świadków, którzy widzieli leżącą na ulicy kobietę. W nocy trwały poszukiwania prowadzone przez policjantów i strażaków. W akcję poszukiwawczą włączyli się internauci, publikując zdjęcia dziecka na portalach społecznościowych. W trakcie przesłuchania matka zmieniała zeznania, a na jej ciele nie znaleziono śladów obrażeń, które wskazywałyby, że została napadnięta.
26 stycznia do akcji poszukiwania Madzi włączył się właściciel biura detektywistycznego Krzysztof Rutkowski. Trzy dni później na zorganizowanej przez niego konferencji prasowej prasowej rodzice Magdy zaapelowali do domniemanego porywacza, obiecując mu całkowitą bezkarność, jeśli dobrowolnie odda dziecko. Katarzyna Waśniewska wówczas była już objęta policyjną obserwacją. Stąd wiadomo, że po konferencji poszła do kina na film.
2 lutego Krzysztof Rutkowski skłonił Katarzynę do wyznania, że jej córka wcale nie została porwana. Nagrał swoją rozmowę, podczas której powiedziała mu, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku: dziewczynka miała upaść na podłogę i uderzyć głową o próg, gdy wypadła jej z rąk. Wedle wersji Rutkowskiego spanikowana W. postanowiła upozorować porwanie. Wówczas prokuratura przedstawiła jej zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.
W lipcu 2012 została sporządzona opinia biegłych, specjalistów w zakresie medycyny sądowej, którzy uznali, że dziecko zmarło na skutek gwałtownego uduszenia. Katarzyna Waśniewska została skazana za zabójstwo swojej córki na 25 lat pozbawienia wolności. A jej nazwisko zostało oficjalnie podane do publicznej wiadomości. Sąd orzekł, że zabójstwo było zaplanowane. Na nic nie zdała się apelacja, a Sąd Najwyższy oddalił kasację.
Historia „Matki Madzi” Katarzyny Waśniewskiej z Sosnowca w 1. odcinku programu „Polskie zabójczynie”. Emisja w Crime+Investigation Polsat

Najgłośniejsze morderstwa w województwie śląskim w latach 2010 - 2018
Zabójstwo Szymonka z Będzina. Rodzice skazani na kary więzienia
Ta historia wstrząsnęła całą Polską. Ciało małego chłopca znaleziono 19 marca 2010 roku w cieszyńskim stawie. Dwa lata policja szukała sprawców. Okazało się, że dziecko umierało w domu w Będzinie trzy dni, w męczarniach, na skutek zapalenia otrzewnej, po uderzeniu w brzuch. Rodzice nie poszli z nim do lekarza, bo na jego ciele były sińce. Bali się, że lekarze powiadomią policję. Po śmierci dziecka wywieźli jego ciało do Cieszyna i porzucili w stawie.
Proces w tej sprawie toczył się dwa razy przed katowickim Sądem Okręgowym. 1 czerwca 2017 roku zapadł drugi wyrok, tak samo jak pierwszy - skazujący. Rodzice 22-miesięcznego Szymka zostali skazani za ciężką zbrodnię - zabójstwo, z zamiarem ewentualnym, bo godzili się ze śmiercią syna, nie udzielając mu pomocy.
Sąd Apelacyjny w Katowicach podwyższył im kary. Ojcu chłopca z 12 do 15 lat pozbawienia wolności, a matce chłopca z 10 do 13 lat. Prokurator żądał dożywocia. Wyrok jest prawomocny.
Katowice: Rozprawa apelacyjna ws. „chłopczyka z Cieszyna”. Prokurator żądał dożywocia dla rodziców. Sąd kary podwyższył

Najgłośniejsze morderstwa w województwie śląskim w latach 2010 - 2018
Zabójstwo rodziny w Jastrzębiu-Zdroju. Dariusz P. skazany prawomocnie na dożywocie
W grudniu 2017 roku 45-letni dziś Dariusz P. został skazany przez sąd pierwszej instancji na dożywocie za zabójstwo rodziny. Podpalił dom, w którym spała żona i pięcioro dzieci. Z pożaru uratował się tylko syn Wojciech. Dariusz P. odwołał się od skazującego wyroku i chciał uniewinnienia. Zarzut o podpalenie domu nazwał „fatalną hipotezą.”
Sąd Apelacyjny w Katowicach utrzymał w mocy wyrok dożywocia dla Dariusza P. - Kara za podpalenie domu i zabicie rodziny nie mogła być inna - podkreślał sędzia Marek Charuza.
- Szanuję ten wyrok, ale powiem szczerze, że jestem zawiedziony. Uważam, że ta sprawa nie została do końca wyjaśniona - komentował obrońca oskarżonego, mecenas Eugeniusz Krajcer. Dodał, że w tej sprawie „zapewne sporządzi kasację”.
Podpalacz z Jastrzębia dostał dożywocie ZDJĘCIA Dariusz P. skazany za pożar oraz śmierć żony i czworga dzieci. Czy będzie kasacja?