
9. Jaki - Kandidát na primátora Varšavy
Na początku prekampanii wyborczej Patryk Jaki mocno podkreślał, że chociaż dzieciństwo i młodość spędził w Opolu, to jednak przez osiem lat mieszkania w stolicy bardzo dobrze ją poznał.
W spocie, w którym Jaki zapowiadał Warszawę wolną i przyjazną dla wszystkich, użyto jednak ujęć nie warszawskiej Pragi, a Pragi… czeskiej.
„Nie można dzielić warszawiaków. Nie ma znaczenia, skąd pochodzisz. Warszawa jest miastem otwartym dla wszystkich. Prezydent Warszawy nie może nikogo wykluczać. Chcemy wolnej i przyjaznej dla wszystkich stolicy” - napisał Jaki, publikując wideo.
Internauci szybko zauważyli, że w 26. minucie materiału pojawia się most Barrandovski nad Wełtawą. Dodatkowo kompromitujący jest fakt, że po bliższym przyjrzeniu się ujęciu, widać na nim banery z napisami w języku czeskim.

10. Kaczyński doklejony do zdjęć?
Tradycją w ostatnich latach stały się sierpniowe wycieczki prezesa Jarosława Kaczyńskiego i Joachima Brudzińskiego (obecnie ministra spraw wewnętrznych i administracji) w góry. Podczas ubiegłorocznego wypadu, Kaczyński nabawił się kontuzji kolana, przez którą musiał przejść zabieg i rehabilitację. To właśnie ta kontuzja sprawiła, że prezes PiS znalazł się w szpitalu, w którym miał miejsce wspomniany alarm bombowy. Nie przeszkodziło mu to jednak w tegorocznej wycieczce.
19 sierpnia Brudziński wrzucił na Twittera zdjęcie Kaczyńskiego na tle gór w Beskidzie Sądeckim. Niektórzy internauci stwierdzili jednak, że zdjęcie jest sfabrykowane, ponieważ doklejono do niego postać prezesa PiS. W odpowiedzi szef MSWiA opublikował kolejne zdjęcie z Kaczyńskim.
Poseł Platformy Obywatelskiej Michał Szczerba zauważył jednak, że w identycznym stroju Kaczyńskiego sfotografowano… dwa lata wcześniej podczas wakacji. „Prezes bardzo lubi tę niebieską koszulę, ciemną kamizelkę i szare spodnie. W tym komplecie był już na wakacjach w 2016” - napisał Szczerba. Temat podchwyciły portale przychylne opozycji, a teoria o fotomontażu obiegła sieć.
„To mówicie, że Szczerba potoshopem teraz się fascynuje” - odpisał Brudziński, publikując kilka kolejnych zdjęć prezesa Jarosława Kaczyńskiego. W komentarzach dodał, że teza o fałszywkach jest wyssana z palca.