
Setki poznaniaków zebrały się w sobotę w południe przed telebimem na poznańskim placu Wolności, żeby pożegnać i uczestniczyć w ostatniej drodze zamordowanego prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza.
Zobacz kolejne zdjęcie --->

Smutek, powaga, zaduma i cisza, którą zagłuszał jedynie dźwięk telewizyjnej transmisji z pogrzebu prezydenta Gdańska. Takiej atmosfery, jak w sobotnie południe, dawno nie było na placu Wolności.
Zobacz kolejne zdjęcie --->

- To niewyobrażalna tragedia. Nie sądziłam, że do czegoś takiego może dojść. Żeby zabić prezydenta miasta... - mówi nam pani Ania. Jest ona jedną z serek osób, które w połowie zapełniły plac Wolności i wspólnie oglądały transmisję z pogrzebu Pawła Adamowicza.
Zobacz kolejne zdjęcie --->

Wielu z nich miało przyklejone na kurtkach czarne naklejki z napisem "Solidarni z Gdańskiem". Poznaniacy przyznawali, że przychodzili na plac Wolności po to, by wspólnie, razem z innymi, uczestniczyć w tym wydarzeniu.
Zobacz kolejne zdjęcie --->