28 października radni miasta Białystok zdecydują, czy Łupaszko nadal będzie patronował ulicy na Skorupach. Zobacz jak przez ostatnie lata w stolicy Podlaskiego narastało napięcie wokół jednego z najważniejszych żołnierzy wyklętych.
Zygmunt Szendzielarz „Łupaszko” to dowódca 5. Wileńskiej Brygady AK. Został stracony przez komunistów 8 lutego 1951 roku w więzieniu na warszawskim Mokotowie. Ciało zostało pochowane w tajemnicy w nieznanym przez lata miejscu. Po zmianie ustroju pośmiertnie awansowany do stopnia podpułkownika 29 lutego 2016 r., a 24 kwietnia 2016 r., w dzień pogrzebu odnalezionych szczątków, do stopnia pułkownika.
Na Białostocczyźnie budzi w środowisku prawosławnym kontrowersje. Jak podaje Piotr Zychowicz w książce „Skazy na pancerzach.Czarne karty epopei Żołnierzy Wyklętych”, oddział Łupaszki 10 maja 1945 roku spalił Wiluki w gminie Dubicze Cerkiewne. Zginęła jedna osoba. Natomiast 16 maja 1945 roku podkomendni Łupaszki, po bitwie stoczonej z żołnierzami Ludowego Wojska Polskiego, weszli do wsi Potoka. Partyzanci uznali, że mieszkańcy wsi współpracują z komunistami. Domostwa poszły z dymem. Zginęły cztery osoby, w tym trójka dzieci.
23 lutego 2015 r. Sesja rady miasta. Radny Tomasz Madras (PiS) złożył interpelację w sprawie dodania do banku patronów Zygmunta Szendzielarza Łupaszki. Prezydent Tadeusz Truskolaski podziękował mu za taką inicjatywę.
Wrzesień 2016 roku. W toku prac nad dekomunizacją przestrzeni publicznej, Instytut Pamięci Narodowej w Białymstoku jako pierwszą osobę do upamiętnienia zaproponował mjr Zygmunta Szendzielarza.