
Robert Pich (Śląsk Wrocław)
On również dał czadu w wyjazdowym spotkaniu z Miedzią Legnica. Brał udział w wielu groźnych akcjach. W jednej z nich zaliczył asystę, dzięku czemu wyrównał swój dorobek z poprzedniej edycji (5).

Flavio Paixao (Lechia Gdańsk)
Właśnie uzyskał dożywotni status ulubieńca gdańskiej widowni. W 100 ligowych występach zdobył przecież 34 bramki z czego aż 6 w samych Derbach Trójmiasta. W tych ostatnich, sobotnich przesądził o wygranej nad Arką Gdynia w 90 minucie, czyli tak jak w listopadzie zeszłego roku. - On w tym klubie jest bogiem - przytomnie zauważył pomocnik rywali, Michał Janota.

Igor Angulo (Górnik Zabrze)
Dzięki niemu zespół przerwał fatalną passę dziewięciu meczów bez zwycięstwa, wygrywając z Zagłębiem Lubin (2:0). Hiszpan jak za najlepszych występów z zeszłego sezonu wykończył to, co zespół wypracował. W pierwszej połowie nie pomylił się z rzutu karnego, a na początku drugiej główką zamknął dośrodkowanie. Ma siedem trafień.

Marcin Robak (Śląsk Wrocław)
Dokładnie za miesiąc skończy 36 lat. I jeszcze się nie nastrzelał. To jego dwa gole (oraz asysta i kluczowe podanie) pomogły rozgromić Miedź Legnica. W klasyfikacji wszech czasów naszej ligi przeskoczył samego Grzegorza Latę. Następny cel to Andrzej Jarosik, a potem Ernest Wilimowski, Józef Nawrot, Maciej Żurawski, Jerzy Podbrożny...