Siedem osób rannych - w tym trzy ciężko, w zderzeniu dostawczego renault master i pasażerskiego busa renault trafic – to bilans piątkowego wypadku na drodze krajowej numer 9 w Tarnobrzegu-Nagnajowie.

Na miejscu zderzania przez kilka godzin pracowały służby ratunkowe, droga była całkowicie zablokowana. Rannych przewieziono karetkami do szpitali w Tarnobrzegu, Sandomierzu, Nowej Dębie i Mielcu.

- W sumie w obu samochodach podróżowało 12 osób, siedmioro ranni trafili do szpitali, pozostałym udzielona została doraźna pomoc – relacjonował młodszy brygadier Jacek Widuch, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu. - Czworo poszkodowanych było zakleszczonych w mocno uszkodzonych samochodach, uwolnili ich dopiero strażacy z wykorzystaniem sprzętu hydraulicznego.

Do wypadku doszło przy wjeździe na most na Wiśle. Przebieg wypadku zapewne zarejestrowała kamera zamontowana na moście kilkanaście metrów od miejsca wypadku.

Jak doszło do zdarzenia? Dostawczym renault master jadącym w kierunku Radomia podróżowało trzech mężczyzn. Jechali z Sanoka w okolice Kielc. Z przeciwka jechał bus renault trafic z dziewięcioma osobami. Kierowca i pasażerowie to obywatele Ukrainy, pośród nich są trzy kobiety i w sumie dwa małżeństwa. Bus jechał z Niemiec do Harkowa na Ukrainie.

- Ja byłem pasażerem. Nagle zauważyłem, jak tamten bus przekracza oś jezdni. On nie wpadł w poślizg, po prostu zaczął zjeżdżać na nasz pas. Może kierowca zasnął - mówił nam sanoczanin, pasażer renault master. - To szczęście od Boga, że żyjemy. W czasie drogi żegnałem się znakiem krzyża przed każdym mijanym kościołem. To szczęście od Boga, że żyjemy.

Osobom, które z wypadku wyszły bez większych urazów, zapewniono wsparcie. Z racji udziału w wypadku obcokrajowców, powiadomiono wojewódzki Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa i Konsulat Ukrainy w Polsce. Do czasu nadejścia pomocy ze strony konsulatu, zadziałały władze Tarnobrzega.

- Znaleźliśmy miejsce w internacie dla tych osób, oczywiście z wyżywieniem. Pozostaną tam do czasu aż się sytuacja wyklaruje. Prezydent Dariusz Bożek dał nam samochód do dyspozycji, bo żona jednego z poszkodowanych jest w szpitalu w Mielcu, a on chciał być z nią - mówi Marek Bukała, naczelnik wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Tarnobrzega.

Na miejscu nie ma już utrudnień w ruchu.
Zobacz też: Szynobus staranował volkswagena na przejeździe kolejowym w Rzeszowie