Na wrak ciekawego żaglowca nurkowie Baltictechu natrafili latem ubiegłego roku, niedaleko wyspy Olandia, na szwedzkich wodach terytorialnych.
- W drodze z Łeby do szwedzkiej wyspy Olandia sprawdzaliśmy wszystkie pozycje na naszej liście wraków, które otrzymaliśmy od zaprzyjaźnionych hydrografów i rybaków - tłumaczył Tomasz Stachura, znany gdyński nurek, lider grupy Baltictech, zajmującej się podmorską eksploracji.
Mamy chyba ten skarb
Podkreślał, że wrak, do którego zeszli nurkowie, na początku wydawał się "jednym z najmniej ciekawych", które mieli sprawdzić.
- Podejrzewaliśmy, że będzie to kuter rybacki, ale zeszliśmy dla świętego spokoju – stwierdził. W slangu nurkowym miała to być tzw. „szybka winda”. Okazało się jednak, że jest to bardzo ciekawe odkrycie. Chyba mamy wreszcie ten skarb – podkreślił Stachura.
W ładowniach niewielkiego 16-metrowego żaglowca z XIX w. znajdowały się skrzynki z butelkami szampana, wina, wody mineralnej i porcelany. Nurkowie wykonali zdjęcia butelek wody, które przewoził żaglowiec. Jak się później okazała była to niemiecka woda Selters. To jedna z najstarszych wód wydobywanych w Europie, która przez wieki trafiała na najznakomitsze stoły świata. Do tego znajdowały się na jego pokładzie butelki szampana słynnej marki Louis Roederer.
Odkrycie okazało się na tyle cenne, że szwedzka administracja objęła wrak ścisłym nadzorem. Nie wolno do niego nurkować bez zezwoleń. Obiekt i jego ładunek są elementem badań podmorskich archeologów.
Powrót do wraku
- Historia, która zelektryzowała media na całym świecie, ma dzisiaj ciekawy ciąg dalszy. Przez całą zimę, staraliśmy się dokopać do kolejnych informacji o wraku, o jego ładunku, jego historii a przede wszystkim, zdobyć zgodę na oficjalne badanie wraku. Dzięki wsparciu Johana Ronnby’ego i Maritime Archaeological Research Institute (MARIS) i współpracy z Länsstyrelsen Blekinge w osobie Magnusa Peterssona udało nam się takie zezwolenie uzyskać. Nasz rejs w stronę Szwecji rozpoczęliśmy już pod koniec kwietnia. Ku naszej radości, wrak przez zimę zachował się idealnym stanie. Od jesieni zeszłego roku wrak jest objęty specjalną ochroną i musimy przyznać że jest to dość skuteczne. Nasza obecność na wraku została zauważona już po paru minutach i byliśmy skutecznie sprawdzani czy to na pewno my. Z tego c o wiemy złamanie tego zakazu objęte jest w Szwecji na prawdę sporymi konsekwencjami – zaznacza Tomasz Stachura.
Okiem Kielara odc. 14
Jak przyznają nurkowie Baltictechu, kwietniowy termin badań nie był przypadkowy – o tej porze roku woda w Bałtyku jest piekielnie zimna ale jednocześnie bardzo przejrzysta.
- Dzięki temu mogliśmy zrobić kolejną inwentaryzację, zdjęcia i fotogrametrię a przede wszystkim zgodnie z zezwoleniem wydobyć parę butelek wody Seltzer i szampana Louis Roederer – podkreślają przedstawiciele Baltictechu.
Nadal zdatny do picia!
Zaznaczmy, według wcześniejszych ustaleń kilka butelek szampana z ładowni wraku trafiło do Francji, do siedziby firmy Louis Roederer, gdzie bardzo szybko została poddana badaniu. Potwierdziły one z wielkim prawdopodobieństwem, że jest to szampan wyprodukowany w okolicach roku 1850, specjalnie na dwór rosyjskiego cara, konkretnie cara Aleksandra II.
Zawiera on 110 gram cukru na litr płynu i 12 % alkoholu i co ciekawe... jest nadal zdatny do picia.
Potwierdza to wcześniejsze hipotezy, że cenny ładunek wody mineralnej i szampana zmierzał właśnie do władcy Rosji. Przedstawiciele Baltictechu ustalili z przekazów, że Aleksander II lubił szampana słodszego od standardów, a taki produkowała m.in. francuska firma Roederer.
- Podczas całego rejsu mieliśmy na pokładzie szwedzkich archeologów. Ponadto producent szampana wysłał nam na rejs swojego eksperta Peter Liem, który nie dość że ma olbrzymią wiedzę o szampanie, to jest nurkiem technicznym. Bardzo nam pomógł w naszych pracach, precyzyjnie wskazywał nam i radził, które butelki wydobyć – podkreślają nurkowie.
Welcome home!
Co ważne, Seltzer i Louis Roederer są zostali sponsorami Baltictechu i wspierają badania wraku finansowo.
Nurkowie przybyli też osobiście do siedziby firmy Louis Roederer, uroczyście przekazując butelki szampana do testów.
- Francuzi podjęli nas z wielką radością, widać było, że dla nich to wielkie święto. Jean-Baptiste Lécaillon, obecny szef firmy, do butelek szampana, które przywieźliśmy: "Welcome Home". Na koniec całodziennej wizyty i uroczystej kolacji, zgodnie stwierdziliśmy, że chyba jest to początek pięknej przygody a nie zakończenie. Louis Roederer w przyszłym roku będzie obchodził 250-lecie firmy i wygląda na to, że nasz szampan będzie głównym punktem programu obchodów – podkreślają nurkowie.
Jak dodają, serial o odkryciu wraku żaglowca z ładunkiem szampana i wody mineralnej chce nakręcić brytyjska telewizja. Liczą też, że będzie więcej czasu na dalsze badania wraku, poznania do końca jego historii i tego co naprawdę wydarzyło się na Bałtyku pod koniec XIX wieku.
Główni bohaterowie
Zaznaczmy, w wyprawie uczestniczyli: Tomasz Stachura, Paweł Truszyński, Kamil Macidłowski, Maciej Honc, Maciej Marcinkowski, Michał Iwicki, Paweł Wilk, Bartłomiej Pitala, Marek Cacaj, Peter Liem, Johan Ronnby, Magnus Petersson.
