Policjanci wraz ze strażakami kontynuowali w poniedziałek poszukiwania zaginionej adwokat z Rzeszowa. Na znajdujące się w wodzie zwłoki kobiety natrafili w okolicy Łukawca. To ciało 38-letniej prawniczki.
<script class="XlinkEmbedScript" data-width="640" data-height="360" data-url="//get.x-link.pl/3906541a-c806-a99b-7168-d0a187c4990f,151223c7-770b-74ee-6837-a0065c60028a,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js?v1"></script>
Przypomnijmy. 38-letnia adwokat z Rzeszowa zaginęła w Nowy Rok. Wyszła z domu nad ranem, nikogo nie informując, dokąd się wybiera. Miała na sobie czarny, długi płaszcz i ciemne spodnie. Kamery monitoringu uchwyciły ją przy ul. Podwisłocze.
Ok. godz. 4 przechodziła obok szpitala Asklepios, następnie przez przejście dla pieszych obok Szkoły Podstawowej nr 11, po czym minęła przystanek autobusowy i szła w kierunku ul. Powstańców Warszawy. Mogła również skręcić w przejście prowadzące w kierunku kładki nad Wisłokiem.
Nad brzegiem rzeki, w okolicy kładki na Bulwarach, odnaleziona została torebka wraz z dokumentami 38-latki. Stąd prowadzone akcje poszukiwawcze na rzece, także z psem szkolonym do wykrywania ludzkich zwłok i sonarami pozwalającymi na skanowanie dna rzeki.
Strażacy z funkcjonariuszami sprawdzali najpierw rzekę od zapory po most Mazowieckiego.