Największe szczęście – Rafał Grupiński (PO)
Drugi z wielkich przegranych. Chociaż do Sejmu się ostatecznie dostał, musiał drżeć o to bardzo długo. Mimo że miał drugą pozycję na liście, ostatecznie uzyskał dopiero piąty wynik z poznańskich kandydatów KO i dostał się do Sejmu jako ostatni z przedstawicieli tego ugrupowania.
A nie mówimy o lokalnym polityku, lecz przewodniczącym wielkopolskiej PO i przewodniczącym klubu parlamentarnego PO. Już w trakcie kampanii wyborczej Grupińskiemu wytykano rozmaite błędy, zaś jego ostateczny wynik wyborczy jest poważną rysą na jego dotychczasowych osiągnięciach. Miał wiele szczęścia, że udało mu się dostać do Sejmu.
Czytaj dalej -->
Największy powrót – Adam Szejnfeld (KO)
Zdobył mandat senatora i zaliczył powrót do polityki po tym, jak przestał być europosłem wiosną tego roku. Przypomnijmy, że początkowo ówczesna Koalicja Europejska zaproponowała mu dopiero 10. pozycję na liście. Chociaż wydawało się, że Szejnfeld jednak z niej wystartuje, ostatecznie zrezygnował z uczestnictwa w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jego miejsce w ostatniej chwili zajął Jakub Rutnicki, poseł PO z Piły.
Czytaj dalej -->
Największe transfery - Jacek Tomczak (PSL, z lewej), Jan Filip Libicki (PSL, z prawej)
Obaj przeszli podobną drogę od PiS, przez PO aż do PSL. Obaj dostali się też ponownie do parlamentu. Pierwszy z nich już w 2005 i 2007 roku dostał się do Sejmu z listy PiS. Potem przeszedł do PO z list której uzyskał mandat poselski w latach 2011 i 2015. W 2018 roku został jednak wyrzucony z PO za złamanie dyscypliny partyjnej w głosowaniach nad projektami dotyczącymi aborcji. W lipcu tego roku przeszedł do PSL i to z list tej partii dostał się ponownie do Sejmu.
Taką samą drogę przeszedł Jan Filip Libicki, który do PiS należał w latach 2002-2010 (został posłem w 2005 roku). Z kolei z list PO zdobywał mandat senatora w latach 2011 i 2015 po czym sam odszedł z tej partii po tym jak poparł m.in. Jacka Tomczaka po jego wyrzuceniu z PO. W październiku 2018 roku wstąpił do PSL i to właśnie z list tego ugrupowania zdobył mandat senatora.
Czytaj dalej -->
Najwięcej głosów – Joanna Jaśkowiak (KO), Marcin Bosacki (KO)
Marcin Bosacki to przyszły senator z list Koalicji Obywatelskiej. W wyborach do Senatu otrzymał aż 231 tys. głosów, zdecydowanie najwięcej ze wszystkich wielkopolskich senatorów. Co więcej, był to również drugi wynik w skali kraju. Z kolei Joanna Jaśkowiak uzyskała najlepszy wynik ze wszystkich nowych wielkopolskich posłów (ponad 67 tys. głosów).
Czytaj dalej -->
![Kompromitująca porażka Polaków ze Słowacją. Tak źle już dawno nie było. [ZDJĘCIA]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/0c/2a/663dd583ba82f_o_xsmall.jpg)
