
A tutaj mamy zakopiańską tamę Hoovera. Tak bowiem ochrzcili zakopiańczycy tył jednej z nowo powstających kamienic przy Krupówkach. Goła ściana wysoka i szeroka na kilkadziesiąt metrów wita tych co wychodzą z budynku Muzeum Tatrzańskiego. Faktycznie widom przypomina słynną zaporą Hoovera ze Stanów Zjednoczonych.

Teraz górale śmieją się z koleseum, domu z grzybek na dachu i z zapory Hoovera, a dawniej podśmiechiwali się z budynku przy ul. Kościeliskiej - tuż obok Liceum Plastycznego im. Antoniego Kenara. Z uwagi na faliste dachy ochrzcili go Gargamelówką. Teraz jednak dom Gargamela wygląda całkiem normalnie - w porównaniu choćby z grzybem na dachu.

A na koniec góralski akcent w wielkim handlu. Od kilku lat Zakopane jest wyjątkowe, bo ma swoją wyjątkową Biedronkę. Jeden ze sklepów spożywczych tej portugalskiej sieci powstał w budynku obitym gontem.