
Stragany z tandetą Wkurza mnie wszędobylska tandeta. To problem, z którym turystyczne miejscowości borykają się od lat. Architektura to jedno, ale te stragany – porażka. Oprócz pamiątek z Beskidów oferują całą gamę gadżetów, na które większość dzieci będzie chciało naciągnąć swoich rodziców. To saszetki z postaciami z gier wideo, serialowe kubki i koszulki piłkarskie. Zestaw standardowy. Za moich czasów najpopularniejsze były kauczuki i lepkie „łapki”.
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Samochodem pod sam szczyt Wkurza mnie fakt, że popularne miejscowości w Beskidach są zalewane przez samochody turystów, którzy najchętniej wjechaliby swoimi czterema kółkami na sam szczyt. W końcu nie przyjechali tutaj, żeby spacerować po asfalcie, więc zdobędą każdy wolny metr, który przybliży ich do celu wędrówki. Gorzej, kiedy rzeczywiście nie ma gdzie zaparkować i zaczyna się kombinowanie. W pierwszej kolejności zastawianie chodników. W ostateczności cofanie i tworzenie zatorów. Sam preferuję komunikację publiczną.
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE