
Brzoza
W kwietniu pyli przede wszystkim brzoza i to jej najbardziej boją się alergicy, ponieważ pyłki tego pospolitego drzewa osiągają w powietrzu bardzo duże stężenie. Pylenie brzozy odczuwają często również ludzie, którzy nie są alergikami. Jeśli w kwietniu nagle zaczynają swędzić nas oczy i mamy ataki kichania, winna jest zapewne brzoza. Alergeny pyłku brzozy mogą być dużym zagrożeniem dla osób uczulonych i często są powodem silnych dolegliwości.
Warto zapamiętać, że pyłki kwiatów brzozy uwalniane są najintensywniej w godzinach popołudniowych.

Wierzba
To chyba wierzby najbardziej nie lubią mieszkańcy miast wrażliwi na pyłki drzew. Na terenach wiejskich wierzby rosną zazwyczaj w oddaleniu od domów, czego nie można powiedzieć o miastach, w których drzewa są dość często spotykane. Jej kwitnienie jest szczególnie dokuczliwe w kwietniu, choć pyłki pojawiają się w powietrzu już w marcu.

Topola
Topola jest jednym z największych utrapień alergików, bo choć zaczyna kwitnąć pod koniec marca, to pyłki kwiatów topoli towarzyszą nam nawet do końca maja. Dolegliwości związane z kwitnieniem (zazwyczaj jest to katar i swędzenie lub łzawienie oczu) topoli najsilniej odczuwane są jednak właśnie w kwietniu.

Dąb
Pylenie dębu zaczynamy odczuwać zazwyczaj w 3 tygodniu kwietnia, choć alergicy kojarzą dolegliwości “dębowe” głównie z majem, bo wtedy pyłków tego drzewa jest w powietrzu najwięcej. W Polsce najwięcej jest dębów szypułkowych i bezszypułkowych. Okres kwitnienia tych drugich rozpoczyna się 2 tygodnie później, lecz nie występują one na terenach północno-wschodnich i górskich.