
Tymoteusz Puchacz (Lech Poznań)
Dość jednostajnie i przewidywalnie na skrzydle. Z łatwością obrońcy odczytywali jego zamiary, więc młodzieżowiec Lecha nie stworzył praktycznie żadnego zagrożenie pod bramką Michała Buchalika.

Marko Poletanović (Raków Częstochowa)
Miał w nogach trzy punkty dla Rakowa. W sytuacji sam na sam trafił jednak prosto w Stipicę, a poza tym niewiele zdziałał. Nic dziwnego, że trener Papszun zmienił go najszybciej ze wszystkich.

Jose Kante (Legia Warszawa)
Kante brutalnie zaatakował nogi rywala, choć wcale nie miał takiego zamiaru. Decyzja arbitra była jednak prawidłowa, bo napastnik mógł spowodować kontuzję gracza Piasta. Grająca od 10. minuty w osłabieniu Legia nie była w stanie wygrać meczu. Duży minus przy nazwisku Gwinejczyka.

Erik Expósito (Śląsk Wrocław)
Przez niemal 90 minut meczu z Jagiellonią miał tylko jedną sytuację, w której trafił w słupek. Śląsk nie dość, że grał bez swojej kierownicy, to jeszcze na boisku nie było lepszego z napastników.