Auto, które wjechało w kibiców na lotnisku w Krośnie, już raz było poważnie uszkodzone

Jak już wielokrotnie informowaliśmy, do wypadku doszło w niedzielę 25 maja, podczas wyścigów na 1.4 mili, które rozgrywane były na lotnisku w Krośnie. 27-latek kierujący autem marki BMW, tuż po starcie stracił panowanie nad samochodem i wjechał w grupę kibiców, stojących tuż przy płycie.

18 osób, w tym 13-letnie dziecko, zostało rannych. Część trafiła do szpitali i nadal w nich przebywa. W najgorszym stanie nadal jest 18-latka.

Do Internetu, na różne portale społecznościowe, w niedzielę, ale również w poniedziałek trafiło sporo filmików z tego wydarzenia. Duża część kibiców filmowała i fotografowała wyścigi na 1/4 mili, czyli nieco ponad 400 m. Auta w parach gwałtownie przyspieszają i pokonują ten dystans nawet w zaledwie kilka sekund.

Do ciekawych ustaleń, jako pierwszy, dotarł portal krosno24.pl. Jego dziennikarz ustalił, że samochód w 2024 r. został rozbity w USA.Uszkodzenia były na tyle poważne, że ubezpieczyciel w USA uznał je za szkodę całkowitą. Powypadkowe auto zostało wystawione na sprzedaż, z USA trafiło na Podkarpacie.

Zweryfikowaliśmy te informacje w rządowym serwisie historiapojazdu.gov.pl. Faktycznie, auto o charakterystycznym numerze rejestracyjnym - widocznym m.in. na filmach z wypadku w Krośnie - to pojazd marki BMW, M4 COMPETITION. Jest podana jego polska historia od czasu sprowadzenia z zagranicy, w tym 17-cyfrowy numer VIN, unikatowy na całym świecie dla tylko jednego samochodu.

Auto jest w wersji amerykańskiej, łatwo - po numerze VIN - znaleźć je w serwisach aukcyjnych z USA z samochodami na sprzedaż, gdzie zachowane są również ogłoszenia archiwalne, z zakończonymi transakcjami. Oferta sprzedaży BMW znajduje się w serwisie Bidcars. Do opisu dołączone jest kilkanaście zdjęć samochodu.

DOŁĄCZ DO NASZEJ GRUPY - ALARM NOWINY24.PL

Z kolei z raportu Carfax dowiadujemy się, że do kolizji doszło 8 marca 2024 r. Uderzenie przodem było na tyle silne, że otworzyły się poduszki powietrzne. "Pojazd uznany przez firmę ubezpieczeniową za szkodę całkowitą" - stwierdzają autorzy raportu. Dzieje się tak w sytuacji, gdy ubezpieczyciel uzna, że naprawa powypadkowego samochodu jest ekonomicznie nieuzasadniona.

Ze strony rządowej dowiadujemy się, że auto zostało sprowadzone do Polski (nie wiadomo, gdzie zostało wyremontowane). 20 lutego 2025 r. zostało zarejestrowane w Polsce. 25 lutego 2025 r. przeszło badania techniczne w stacji diagnostycznej na Podkarpaciu (w raporcie na stronie rządowej jest podany nr stacji), czyli zostało dopuszczone do ruchu. Kolejne badania techniczne wyznaczono na luty 2027 r.

W dniu wypadku zatrzymani zostali kierowca BMW, 27-letni Patryk Z. oraz 39-letni organizator wyścigów Michał R. W kolejnych dniach usłyszeli prokuratorskie zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu  osób oraz spowodowania, w sposób nieumyślny, obrażeń ciała o różnym stopniu ciężkości u 17 osób. Organizatorowi śledczy zarzucają przede wszystkim niezapewnienie prawidłowej, bezpiecznej organizacji imprezy. Kierowcy niezastosowanie właściwej techniki jazdy.

Obaj nie przyznali się do stawianych im zarzutów. Patryk Z. złożył obszerne wyjaśnienia, w których "nie wykluczył, że mógł popełnić jakieś błędy" - jak przekazała prokuratura. Śledczy zastosowali wobec niego wolnościowe środki zapobiegawcze: dozór policji, zakaz opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe w kwocie 100 tys. Organizator imprezy na wniosek prokuratury został przez sąd tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

Obu podejrzanym grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Od kilkunastu dni na różnych forach internetowych pojawia się wiele komentarzy. W części z nich internauci wspominają, że BMW, z charakterystyczną rejestracją, wiele razy było widywane na ulicach Krosna. W jednym z komentarzy ktoś wspomniał, że od niedzieli, 25 maja, w tym mieście nie słychać już odgłosów "nocnych wyścigów" na ulicach, z którymi rzekomo miała sobie nie radzić policja.