Zbigniew Czyż: Ostatni set półfinałowego starcia Świątek z Sabalenką w Roland Garros mówi wszystko o różnicy jaka dzieli teraz te dwie tenisistki?
Artur Szostaczko: Cały mecz był szarpany i słaby, mówić wprost, nie dało się go oglądać. Długich wymian było jak na lekarstwo, emocji jest chyba więcej na grzybobraniu. To było spotkanie serwis, return. Nie widziałem, aby Iga lub Sabalenka miała jakąś taktykę na ten mecz. Świątek wygrała w trzeciej partii pięć, czy sześć punktów, więc nie za bardzo jest nawet o czym rozmawiać. Na pewno to wstyd, bo na takim poziomie i takie zawodniczce jak Iga, nie powinno się to przytrafić.
Świątek pokazała w tym turnieju, że z jej formą jest jednak lepiej niż w ostatnich tygodniach?
Bez wątpienia tak. Było widać progres i uważam, że Iga w najbliższym czasie odpali. Oczekiwania wobec niej są bardzo duże, ale pamiętajmy, że jest tylko człowiekiem. Gdyby inna tenisistka awansowała do półfinału, mówiłaby o wielkim sukcesie i byłaby szczęśliwa. Bądźmy dobrej myśli, że w drugiej połowie roku będzie grać lepiej.
W przekroju całego turnieju postawa Igi może napawać optymizmem?
Igę na pewno bym pochwalił. Po ostatnich porażkach w turniejach już w drugiej, czy trzeciej rundzie, w Paryżu było zdecydowanie lepiej. Mecze z Rybakiną, czy Switoliną były przyzwoite w jej wykonaniu, to była dobra Iga. Przede wszystkim jej mowa ciała była zdecydowanie lepsza niż ostatnio. Zobaczyliśmy waleczną Igę, z większą wiarą w siebie.
To jednak wciąż nie jest Świątek z jej najlepszych czasów.
Iga się poprawiła, wyglądała lepiej, ale inne tenisistki nauczyły się z nią grać. Poza tym jest grupa młodych i zdolnych zawodniczek, które prezentują się naprawdę nieźle. Pod tym względem kobiecy tenis zrobił się ciekawy, a Idze przybyło kilka nowych i mocnych konkurentek. Już trzy lata temu mówiłem w rozmowie z panem, że jeśli Iga nie będzie się rozwijać, to w pewnym momencie, ta łupanka jej nie wystarczy.
Co gorsza dla Igi, przede wszystkim Sabalenka zaczęła grać dokładniej i prezentować równą formę.
Aryna kiedyś grała dwa dobre mecze w turnieju, a potem była zapaść. W tym roku widać jak się rozwinęła. Zmieniła uderzenia, zaczęła dużo więcej rotować. U niej widać zmiany, a Iga gra to samo.
W sobotę druga część rozmowy z Arturem Szostaczko.
Rozmawiał Zbigniew Czyż