Spis treści
Historyczny mecz pomiędzy obecną numerem jeden na świecie a panującą mistrzynią Rolanda Garrosa. Aryna Sabalenka i Iga Świątek zmierzyły się w pojedynku, który wydawał się przedwczesnym finałem, w którym Polka próbowała utrzymać tytuł, a Birałorusinka walczyła o jego zdobycie w najlepszy możliwy sposób.
Sabalenka, która walczy o tytuł French Open, wygrała 7:6, 4:6, 6:0 w 2 godziny i 22 minuty.
Sabalenka nie dała Świątek szans – wyszła i wzięła mecz
Świątek skomentowała swoją pierwszą porażkę na kortach Rolanda Garrosa od 2021 roku.
– W trzecim secie nie grałam już tak intensywnie, jak trzeba. Bardziej chodziło o fizykę. Nie mogę powiedzieć, że nie miałam siły, i może straciłam tylko 5 procent, ale w meczu z topową zawodniczką już to czuć. I nie miałam wystarczająco dużo czasu, żeby się dostosować. W pierwszym secie odrobiłam straty z 1:4, za drugim razem nie wyszło. Cóż, Aryna nie dała mi szans, po prostu poszła na całość i wzięła mecz – powiedziła Iga tuż po przegranej z Sabalenką.
Aryna podzieliła się swoimi emocjami po zwycięstwie nad Świątek.
– Jestem bardzo szczęśliwa. To był niesamowity mecz. Na początku było trudno. Jestem bardzo szczęśliwa, że znalazłam swój serwis. Trzeci set, o mój Boże... Wygrać seta z Igą 6:0 na mączce, to jest coś więcej. Teraz jestem szczęśliwa. Ale praca się nie skończyła. W sobotę postaram się pokazać swój najlepszy tenis i pokazać ducha walki – powiedziała Aryna w wywiadzie na korcie.
Obecnie między Sabalenką a Świątek jest ogromna przepaść. W 2025 roku Aryna zdobyła tytuły WTA w Madrycie, Miami i Brisbane, a także dotarła do finału Australian Open. Z kolei Iga nie dotarła do finału żadnego turnieju w całym 2025 roku i nie zdobyła tytułu od Rolanda Garrosa 2024, co jest dla niej zupełnie nietypową sytuacją.
Romans Świątek z paryską mączką wypalił się
Seria zwycięstw Świątek we French Open dobiegła końca. Romans polskiej mistrzyni z paryską mączką wypalił się po zdobyciu tytułu przez trzy kolejne lata. Ale wszystko ma swój początek i koniec, a po jej porażce z Sabalenkązakończyła serię 26 zwycięstw i niepokonanej passy trwającej 1457 dni, czyli prawie niemal lata. Poprzednia porażka Igi w paryskim szlemie miała miejsce w ćwierćfinale 2021 roku z Greczynką Marią Sakkari 9 czerwca 2021 roku.
Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

„1 - Iga Świątek przegrała swój pierwszy mecz na Roland Garros od 09.06.2021 (1457 dni temu), przerywając 26-meczową passę wygranych na tym wydarzeniu (drugą najdłuższą na tym wydarzeniu w erze Open w singlu kobiet). Jazda” – odnotowała OptaAce na swoim koncie na portalu X (dawniej Twitter).
Passa Świątek 26 zwycięstw we French Open jest czwartą najdłuższą w erze Open. Tylko Szwed Björn Borg (28, 1978-81), Amerykanka Chist Evert (29, 1974-81) i Hiszpan Rafael Nadal (39, 2010-15), mieli dłuższe serie wygranych w Paryżu od Igi.
Łącznie Polka ma na swoim koncie 40 zwycięstw w 43 meczach na kortach Rolanda Garrosa i jest czterokrotną mistrzynią (2020, 2022, 2023, 2024).
Świętek nie zdołała powtórzyć wyczynu Suzanne Lenglen, która w latach 1920-1923 czterokrotnie z rzędu wygrała Rolanda Garrosa (w tamtych latach turniej nie był jeszcze uznawany za Wielkiego Szlema i mogli w nim brać udział jedynie członkowie klubu).
Spadek Świątek w rankingu i gorsze rozstawienie w Wimbledonie
W światowym rankingu tenisistek, ogłoszonym w poniedziałek, 9 czerwca, Świątek z 4618 punktami spadnie z piątego na siódme miejsce – wyprzedzą ją Chinka Qinwen Zheng (4668 pkt) i Rosjanka Mirra Andriejewa (4636). Idze udało się jedynie odeprzeć atak Amerykanki Madison Keys (4484), dzięki czemu nie znajdzie się na ósmej pozycji na liście WTA.
Spadek w rankingu skutkować będzie jeszcze gorszym rozstawieniem niż na Roland Garros w trzecim tegorocznym szlemie – Wimbledonie na kortach trawiastych, który odbędzie się w dniach 30 czerwca–13 lipca.