Spis treści
Ange Postecoglu potrafi coś zdobywać. Ale to jego koniec w Tottenhamie
Ange Postecoglu zasłynął w 2014 roku, gdy postawił się reprezentacji Holandii na mundialu w Brazylii, prowadząc Australię. Przegrał tamto spotkanie 2:3. Dwa sezony temu, został zatrudniony przez Tottenham Hotspur. W pierwszym sezonie spisywał się jeszcze dobrze, ale w sezonie 2024/2025, zajął z Kogutami dopiero 17. miejsce w lidze. Wygrał za to Ligę Europy, ale to nie wystarczyło prezesowi Danielowi Levy’emu, który właśnie zwolnił Australijczyka.
Katastrofalny sezon Postecoglu. Liga Europy nie wystarczyła
Ange Postecoglou w swoim drugim sezonie, katastrofalnie prowadził Tottenham Hostpur. Koguty przegrały ponad połowę meczów i zajęły w Premier League 17. miejsce. Nie spadły, gdyż trzej beniaminkowie punktowali zdecydowanie gorzej. Na osłodę, Australijczyk wygrał Ligę Europy. W końcówce maja, w Bilbao, Tottenham pokonał 1:0 również trwający w marazmie Manchester United. Mimo zdobycia europejskiego pucharu po wielu latach, prezes klubu, Daniel Levy, zdecydował się na zwolnienie Postecoglu. 59-latka nie uratowała Liga Europy, która przyniesie start w przyszłorocznej Lidze Mistrzów. Okazuje się, że Tottenham będzie musiał zapłacić Australijczykowi odszkodowanie. Wyniesie ono 6 milionów funtów.
Postecoglu podczas pracy w Tottenhamie, poprowadził drużynę w 101 oficjalnych spotkaniach. "Koguty" pod jego wodzą zdobywały średnio 1,53 punktu na mecz. Liga Europy była jego jedynym trofeum zdobytym podczas pracy w zespole.
Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią
