Świątek wściekła na sędziego po kontrowersyjnym incydencie

Jacek Kmiecik
EPA/PAP
Czterokrotna mistrzyni Franch Open Iga Świątek i liderka światowego rankingu Aryna Sabalenka zmierzyły się w półfinale Rolanda Garrosa. Dwa pierwsze sety były wyjątkowo dobrej jakości, zanim Białorusinka upokorzyła w trzecim secie Polkę odprawiając ją bajglem 7:6, 4:6, 6:0. Mecz nie obył się bez kontrowersji – Świątek nie zgodziła się z decyzją sędziego Kadera Nouniego podjętą w drugim secie, a po spotkaniu ostro skrytykowała arbitra.

Spis treści

Co wywołało kontrowersje?

Aryna Sabalenka serwowała przy wyniku 2:4 w drugim secie. Iga Świątek nie trafiła forehandowego returnu, ale pomyślała, że ​​serwis Białorusinki mógł być długi. Poprosiła sędziego Kadera Nouniego, aby zszedł ze swojego stanowiska i obejrzał ślad. Ale francuski arbiter odmówił, argumentując, że Świątek zbyt długo zwlekała z prośbą o obejrzenie śladu, a także powiedział, że ​​patrzyła na niewłaściwy znacznik, prosząc go o sprawdzenie.

screenshot Eurosport

„Hawkeye” (Sokole Oko – elekroniczny system VAR w tenisie) pokazał, że Polka miała rację, twierdząc, że serwis Sabalenki wylądował poza polem.

Sfrustrowana Świątek argumentowała dalej swoją sprawę, zanim ostatecznie przeszła na drugą stronę kortu, aby wznowić grę. Była liderka światgowego rankingu skomentowała następnie: „To niesprawiedliwe”, przechodząc obok Nouniego pod koniec gema.

Iga nie wspomniała o tym incydencie ponownie, dopóki nie zapytano jej o to podczas pomeczowej konferencji prasowej.

Świątek krytykuje sędziego po meczu

Czterokrotna mistrzyni French Open powtórzyła, że ​​uważa, że ​​Nouni był wobec niej niesprawiedliwy. Skrytykowała go również za sprawdzanie śladów, o które prosiła Sabalenka, mimo że były one znacznie poza linią, a nie dał jej pola manewru w przypadku piłki, która faktycznie była poza boiskiem.

– Nie uważam, żeby to było sprawiedliwe. Cóż, schodził, żeby sprawdzić każdy ślad, kiedy Aryna tego chciała, nawet kiedy auty były takie (wkazała margines rękami – przyp. red.) Kiedy miałam ślad, który był autowy, przekonywał mnie, że przyszłam tam tylko dlatego, że zobaczyłam, że mój return jest autowy i broniłam tego returnu. Od początku wiedziałam, że to będzie aut, wiesz. Nie patrzyłam na piłkę. Po prostu poszłam sprawdzić ślad i zobaczyłam, że ślad jest autowy. Chciałam, żeby zszedł, ale tego nie zrobił. Więc nie uważam, żeby to było sprawiedliwe, zwłaszcza, że ​​zszedł, za każdym razem, gdy Aryna go o to prosiła – narzekała na sędziego Świątek.

Zrozumiała frustracja Świątek

Frustracja Polki związana z incydentem była zrozumiała. Po pierwsze, serwis Sabalenki był niecelny i miałaby kolejną szansę na wygranie punktu, gdyby sędzia to sprawdził. Po drugie, serwis Sabalenki był tak mocny, że Świątek mogła potrzebować kilku dodatkowych sekund, aby spojrzeć na ślad po uderzeniu returnu.

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Wypadek ciężarówki na A1 w Pyrzowicach. Są duże utrudnienia

Wypadek ciężarówki na A1 w Pyrzowicach. Są duże utrudnienia

Oficjalnie: Skład Polski na Mołdawię. Grosicki się żegna. Jest debiut!

Oficjalnie: Skład Polski na Mołdawię. Grosicki się żegna. Jest debiut!

Wróć na i.pl Portal i.pl