Polska - Izrael 4:0 (10.06.2019)
Skład: Szczęsny - Kędziora, Glik, Bednarek, Bereszyński - Zieliński, Klich (75. Góralski), Krychowiak, Grosicki (77. Kądzior) - Piątek (73. Milik), Lewandowski
Gole: 35. Piątek, 56. Lewandowski, 59. Grosicki, 84. Kądzior
Przełomowy mecz dla kadry Jerzego Brzęczka, bowiem kibice w końcu zobaczyli reprezentację taką jaką chcieli - w dużej mierze dzięki rywalom, którzy zostawiali Biało-Czerwonym bardzo dużo miejsca na przeprowadzanie akcji. Cztery gole strzelone, zero straconych i od razu uśmiech na twarzy fanów.
Słowenia - Polska 2:0 (06.09.2019)
Skład: Fabiański - Kędziora, Bednarek, Pazdan, Bereszyński - Zieliński, Klich (70. Bielik), Krychowiak, Grosicki (70. Błaszczykowski) - Piątek (76. Kownacki), Lewandowski
Gole: -
Jedyny mecz eliminacji, w którym nie zagrał Kamil Glik i zarazem jedyna porażka Biało-Czerwonych w grupie G. Po tym spotkaniu Josip Ilicić śnił się chyba każdemu kadrowiczowi, a niektórzy z nich potrzebowali zapewne Aviomarinu przez to jak nimi kręcił. Na plus wyszedł za to Krystian Bielik, który zadebiutował w seniorskiej reprezentacji i pokazał się z dobrej strony w drugiej połowie. Przed tym spotkaniem Jerzy Brzęczek podjął też ważną decyzję, którą następnie zweryfikował los - mianował oficjalnie Łukasza Fabiańskiego pierwszym bramkarzem zespołu.
Polska - Austria 0:0 (09.09.2019)
Skład: Fabiański - Kędziora, Bednarek, Glik, Bereszyński - Kownacki (58. Błaszczykowski)(77. Klich) Zieliński, Bielik, Krychowiak, Grosicki (70. Szymański), - Lewandowski
Gole: -
W protokole meczowym Polacy wyszli ponownie ustawieniem 4-4-2, ale tak naprawdę Dawid Kownacki trzymał się bocznej linii boiska, a Piotr Zieliński zagrał w środku pola. W ofensywie Polacy byli impotentami, ale wrócili do gry na zero z tyłu. Mecz do zapomnienia - cały PGE Narodowy ziewał.
Łotwa - Polska 0:3 (10.10.2019)
Skład: Szczęsny - Kędziora, Glik, Bednarek, Rybus (80. Rybus) - Krychowiak, Klich (60. Piątek), Szymański, Zieliński, Grosicki (77. Frankowski) - Lewandowski.
Gole: 9., 13., 76. Lewandowski
Popis Roberta Lewandowskiego na boisku i Kamila Glika w szatni. Napastnik Bayernu zdobył hat-tricka, a stoper Monaco wydarł się na kolegów. Jego zdaniem niektórzy piłkarze zlekceważyli Łotyszów i grali "pod siebie", a nie dla zespołu. Do bramki wrócił też Wojciech Szczęsny po tym jak kontuzji w klubie doznał Łukasz Fabiański, a w kadrze zadebiutował Sebastian Szymański. Przekonujące zwycięstwo z bardzo słabym rywalem, czyli tak jak miało być. Mecz z Łotwą był też początkiem ustawienia z jednym napastnikiem, bo trudno tak nazwać słaby mecz z Austrią. Do końca eliminacji Polacy zaczynali spotkania tylko z jednym piłkarzem na szpicy.
