
We wrocławskim areszcie siedzi już dwóch mężczyzn podejrzanych o to, że okradali starszych ludzi podając się za policjantów. I możliwe, że to nie koniec. Wrocławscy policjanci kryminalni nie wykluczają, że fałszywych stróżów prawa było więcej. Dwaj aresztowani mężczyźni podawali się za funkcjonariuszy wydziału antynarkotykowego. Przeszukiwali mieszkania seniorów - niby sprawdzając czy nie handlują środkami odurzającymi. Kradli gotówkę i inne cenne przedmioty. Udawanie policjanta przez przestępców to nie nowość. Od lat powtarza się w różnych wariantach. Oto kalendarium najciekawszych takich spraw.
Zobacz metody oszustów posługując się klawiszami strzałek na klawiaturze lub myszką.

Rok 2004
Bandyci przebrani za antyterrorystów napadli na firmę kurierską we Wrocławiu i skradli z jej kasy 71 tys. zł. Kilka miesięcy później w podwrocławskich Wojnarowicach zrabowali 1,8 mln zł - z bankowego konwoju. Mieli policyjne mundury, „lizaka” pożyczonego od kolegi funkcjonariusza. I volkswagena passata, którego przemalowali w policyjne barwy. Dwaj główni organizatorzy tych napadów zostali skazani na kary po 13 lat więzienia.

Rok 2013
Oszuści z Legnicy, za pośrednictwem portali randkowych, umawiali mężczyzn na erotyczne spotkanie z nastolatką. Gdy amator erotycznych zabaw zjawiał się na umówionym spotkaniu był „zatrzymywany” pod zarzutem seksu z nieletnim. Na końcu fałszywi policjanci brali łapówki za uwolnienie nieszczęśnika od kłopotów z prawem.

Rok 2013
We Wrocławiu pojawił się Jacek L. podający się za tajnego prokuratora. Miał pracować w specjalnym wydziale do walki z gangami. Mówił, że jego najbliżsi nie żyją, bo "sprzątnął" ich świat przestępczy. Przyznawał, że jest chroniony i dlatego jego imię i nazwisko jest nie do odszukania w internecie. Uwodził kobiety ale też przekonywał, że ma korupcyjne układy. Podejmował się za pieniądze załatwienia korzystnych wyroków w sądach. Wpadł w ręce policjantów z wydziału do walki z korupcją dolnośląskiej komendy wojewódzkiej.