
– Stoczniowiec z urwaną przez czołg nogą. Nogi nie było, prawdopodobnie została wkręcona, urwana i zabrana przez gąsienicę czołgu – wspomina Edmund Chabowski. – Chodnik był cały we krwi.

– Stoczniowiec z urwaną przez czołg nogą. Nogi nie było, prawdopodobnie została wkręcona, urwana i zabrana przez gąsienicę czołgu – wspomina Edmund Chabowski. – Chodnik był cały we krwi.

Zwłoki przejechanego przez czołg Kazimierza Stojeckiego. Pojazd przejechał jedną gąsienicą przez obydwie nogi, a drugą przez głowę. Nogi były zmiażdżone, a głowy nie było. Zdarzenie miało miejsce na chodniku pomiędzy KW PZPR a barem Ruczaj. Na zdjęciach wyraźnie widać ślady gąsienic na płytach chodnikowych. Zdarzenie miało miejsce około godziny 12 – relacjonuje Edmund Chabowski.

Zwłoki przejechanego przez czołg Kazimierza Stojeckiego. Pojazd przejechał jedną gąsienicą przez obydwie nogi, a drugą przez głowę. Nogi były zmiażdżone, a głowy nie było. Zdarzenie miało miejsce na chodniku pomiędzy KW PZPR a barem Ruczaj. Na zdjęciach wyraźnie widać ślady gąsienic na płytach chodnikowych. Zdarzenie miało miejsce około godziny 12 – relacjonuje Edmund Chabowski.