
Martin Pospisil (Jagiellonia Białystok)
Czeski pomocnik wyrasta nam na bohatera miesiąca. Drugi mecz w tym roku o punkty i drugi, w którym zdobył bramkę. Polecamy obejrzeć telewizyjną powtórkę, ponieważ zwodem położył na murawę dwóch obrońców.

Jose Kante (Wisła Płock)
Niektórzy napastnicy przez cały sezon nie potrafią uzbierać czterech goli. Gwinejczyk czterema golami rozpoczął za to wiosnę; najpierw dwie "sztuki" załadował Górnikowi Zabrze, teraz tak samo potraktował Zagłębie Lubin. Dzięki niemu zespół umocnił się na piątym miejscu.

Łukasz Wolsztyński (Górnik Zabrze)
Jego brat Rafał leczy poważną kontuzję. On sam – niestety – pod koniec jesieni też był jakby nieobecny, pomimo okazji na grę. Właśnie to sobie odbija. Wiosnę rozpoczął dobrze; gol przeciwko Wiśle Płock, a dzisiaj gol i asysta przeciwko Bruk-Bet Termalice Nieciecza.

Kasper Hamalainen (Legia Warszawa)
Jeżeli ktoś w stolicy utknął w korkach i wszedł na stadion dopiero przed końcem pierwszej połowy, to mógł się nieźle zdziwić. Otóż Fin, którego zdjęcie widzicie powyżej, w przeciągu dziesięciu minut ustrzelił hat-tricka. Wyczyn to nieprawdopodobny nawet jeśli rywalem był tylko Śląsk Wrocław. Gdyby jeszcze tak łatwo szło mu z nauką języka polskiego..