
Łukasz Trałka (Lech Poznań)
Zdecydowanie najlepszy w spotkaniu przy Bułgarskiej. Jak profesor ustawił sobie rywali z Zabrza. W trudnej chwili wziął także odpowiedzialność za wynik. To tak naprawdę jego gol zaważył o zwycięstwie i fotelu lidera dla Lecha.

Sebastian Szymański (Legia Warszawa)
Całe szczęście, że zbiera minuty i potwierdza swój potencjał. W swoim czternastym meczu tego sezonu, przeciwko Pogoni Szczecin, strzelił gola na 3:0. Świetnie pobiegł wtedy do kontry razem z Michałem Kucharczykiem.

Krzysztof Piątek (Cracovia)
Rozegrał... świetną drugą połowę. To wówczas zdobył swoje dwie bramki; najpierw z gry, potem z rzutu karnego. Zachował się bardzo w porządku wobec swojego kolegi z szatni, który znów zerwał więzadła. To właśnie z uniesioną koszulką Damiana Dąbrowskiego celebrował jedną z bramek.

Flavio Paixao (Lechia Gdańsk)
Gdańsk ma dziś jednego bohatera i jest nim Portugalczyk! Flavio w pojedynkę rozmontował Arkę Gdynia. Potrzebował tylko jeden połowy, żeby wbić trzy gole! Jednocześnie potwierdził, że najwięcej daje drużynie, gdy w składzie nie ma... brata bliźniaka – Marco.