
Sebastian Szymański
Na pozycji numer 10 sytuacja jest klarowna. Pierwsze skrzypce grać będzie Sebastian Szymański. 19-latek to obecnie zawodnik, na którym Legia w dłuższej perspektywie czasu może zarobić najwięcej. Szymański w Portugalii opuścił kilka treningów z powodu kontuzji, okazała się jednak niegroźna i na mecz z Wisłą Płock będzie gotowy. W odwodzie są też doświadczeni Kasper Hamalainen i Miroslav Radović. Obaj mają kontrakty ważne tylko do końca sezonu i jeśli marzą o ich przedłużeniu, będą chcieli pokazać się wiosną z dobrej strony. Szansy na to nie dostanie raczej Cristian Pasquato. Włoch szuka nowego klubu po tym, jak Sa Pinto nie zabrał go na zgrupowanie w Troi.

Dominik Nagy
Ciekawie zapowiada się rywalizacja na skrzydłach. Jesienią formą czarował Dominik Nagy i trudno wyobrazić sobie, by Sa Pinto posadził Węgra na ławce.

Salvador Agra
Miejsce na prawym skrzydle z miejsca zajął Salvador Agra, który trafił do Warszawy z Benfiki (przez Cadiz FC, gdzie był wypożyczony). W rywalizację z pewnością wmiesza się też Iuri Medeiros. W niedzielę Legia potwierdziła wypożyczenie 24-letniego zawodnika Sportingu, grającego na obu skrzydłach.

Carlitos
W ataku Sa Pinto będzie wybierał między Carlitosem a młodym Sandro Kulenoviciem. Trudno wskazać w tej rywalizacji faworyta, numerem trzy będzie natomiast Jarosław Niezgoda. Na grę szans nie miał Jose Kante, wypożyczony do ostatniej drużyny hiszpańskiej II ligi.