
Hanna Zdanowska otrzymała list z pogróżkami

Nabój i list z pogróżkami otrzymała Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi. W liście do prezydent Łodzi znajdowały się zakrwawione zdjęcia prezydentów szesnastu miast. Korespondencja, która została wysłana na adres łódzkiego UMŁ, trafiła już w ręce policji.

Podobną przesyłkę otrzymał już w piątek 1 marca Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa. W poniedziałek korespondencja dotarła do łódzkiego magistratu. We wtorek okaże się, czy nadawca jest 28-latek z Krakowa, który został zatrzymany w Warszawie w związku z listem do prezydenta Krakowa.
- W przesyłce były dwie kartki papieru z pogróżkami oraz żądaniem dymisji pani prezydent w ciągu siedmiu dni - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi. - Znalazł się tam także nabój karabinowy oraz zakrwawione legitymacyjne zdjęcia prezydentów szesnastu polskich miast. Jest to chore, wręcz nienawistne, a na dodatek niepokój budzi to, że ta osoba miała dostęp do ostrej amunicji. Nie wygląda to na żart.
Marcin Masłowski ma nadzieję, że nadawcą przesyłki jest mężczyzna, który został zatrzymany w związku z podobną korespondencją pod adresem prezydenta Krakowa. W przeciwnym razie można się spodziewać, że Hanna Zdanowska zostanie objęta specjalną ochroną.

Urzędnicy powiadomili o sprawie łódzką policję, która przejęła przesyłkę.
Współpracujemy w tej sprawie z policją małopolską - zaznaczył asp. sztab. Radosłąw Gwis z biura prasowego łódzkiej policji. - Podobna korespondencję otrzymali prezydenci innych miast, nie można wykluczyć, że stoi za tym ta sama osoba. Jest jednak zbyt wcześnie by o tym przesądzać.
Łódzcy policjanci zabezpieczyli przesyłkę, przesłuchają także tych pracowników urzędu, którzy mieli do niej dostęp.