
Lizbona. Oto prawie najdroższe miasto, jeśli chodzi o ceny biletów. Chcesz sprawdzić, czy w Portugalii naprawdę jest więcej Brytyjczyków niż Portugalczyków i czy Lizbona z małym dzieckiem albo zerową kondycją fizyczną jest turystyczną męczarnią, bo wszędzie jest z góry albo pod górę, a do słynnych wind są gigantyczne kolejki? Leć tam na majówkę. Bo Lizbona jest naprawdę piękna, grilowane sardynki smakują tam najlepiej, a na dodatek okazuje się, że w sklepach za kilka euro są wina w smaku zupełnie inne niż te, które znamy z Biedronki. Jedzenie nie wydrenuje nam portfeli, ale przelot na majówkę – owszem. Z Pyrzowic do Lizbony lata, oczywiście, linia Wizzair. Bilet: wylot 29 kwietnia 2018, powrót 2 maja wieczorem, kosztuje 1228 zł za osobę, z bagażem podręcznym i bez zniżki Wizzair Discount Club.

Rzym. Ach, majówka w Rzymie! Bierz kredyt i leć, bo to najdroższe miasto naszego rankingu. Jeśli narzekają mieszkańcy Amsterdamu, to co mają robić rzymianie? Tylko Koloseum odwiedza każdego dnia w sezonie 24 tys. turystów. Rocznie to 5-6 mln osób. Co robią zatem rzymianie? Nic. Piją espresso, chrupią pizzę i dziwią się kolejnej dziurze w jezdni, która ukazuje fragmenty antycznego miasta. Chcesz dołączyć do tego grona i snuć się wzdłuż stylowej Corso lub po hipsterskim Trastevere być może już w upale? Wizzair lata tam z Pyrzowic w środy i niedziele. Tanio nie będzie, przynajmniej nie na majówkę 2018. Bilety na wylot w środę 2 maja i powrót w niedzielę 6 maja kosztują 1500 zł za osobę (1300 z kartą Wizzair Discount). Tak, mówimy o tanich liniach z locie tylko z bagażem podręcznym. Lepiej w majówkę popracować, a pojechać po niej. Wylot 6, a powrót 9 maja będzie nas kosztować 400 złotych.