
Barcelona. Barcelona ma już dość turystów. Jest ich tu rocznie... mnóstwo, jedni szacują, że 18 milionów, inni – że więcej. Stałych mieszkańców – 1,7 mln. Na ulicach w centrum dochodzi do dantejskich scen. Ceny osiągają niebotyczny poziom, a miasto jest wręcz rozdeptywane. Tak. To piękne miasto Gaudiego i FC Barcelony. Sagrada Familia, sangria i paella. Jesteś jedyną osobą wśród znajomych, która tam jeszcze nie była? Leć, póki jeszcze wpuszczają. Loty z Pyrzowic oferuje linia Wizzair i są cztery razy w tygodniu: w poniedziałek, środę, piątek i niedzielę. Najtańszy wariant znaleziony na majówkę to 619 zł za lot w obie strony (z kartą WD taniej). Wylot: we wtorek 2 maja wieczorem, powrót 4 maja w piątek o 21.50.

Monachium W stolicy Bawarii byłeś lata temu, jechaliście golfem szwagra, ale i tak niewiele pamiętasz, bo to był Oktoberfest? Warto to zmienić i teraz odwiedzić Monachium z fasonem, korzystając z nowego, uruchomionego wiosną 2018 połączenia Lufthansy. Dlaczego do Monachium? Bo... bo na przykład będzie taniej, niż majówka w Zakopanem. Podróż: wylot 28 kwietnia – powrót 2 maja 2018, z bagażem podręcznym, kosztuje 700 zł za osobę. Można obejrzeć siedzibę BMW, stare miasto, może stadion Bayernu. Loty z Pyrzowic do Monachium są codziennie, a na ceny nie trzeba polować tak jak w przypadku tanich linii – są stałe.

Amsterdam. Na jednego mieszkańca przypada tu 9 turystów, a w muzeach wiszą 23 obrazy Rembrandta i aż 207 obrazów Van Gogha. Korzystajcie, bo mieszkańcy mają już dość turystów i wprowadzili w 2017 pewne obostrzenia, np. dotyczące nowych sklepów z pamiątkami i wynajmu mieszkań turystom. Cóż. 800 tys. stałych mieszkańców i 7-8 mln turystów rocznie może irytować. Z Pyrzowic na lotnisko Schiphol lata linia Transavia. Loty są we wtorki, czwartki i niedziele. Propozycja na majówkę: wylot we wtorek, 1 maja, powrót w niedzielę, 6 maja – 810 złotych z bagażem podręcznym o wadze max. 10 kg. Wylot jest o 9 rano, na miejscu jesteśmy o 11, powrót: 6.25, w Katowicach jesteśmy po 8 rano. Na daty 3-8 maja bilety kosztują z kolei nieco ponad 400 złotych.

Reykiavik. Nie znosisz upałów i 5 godzin w samolocie tanich linii Ci nie straszne (pamiętaj, tu za darmo nie dostaniesz nawet butelki wody)? Zatem odwiedź Islandię, turystyczny hit ostatnich lat i... jedno z najdroższych państw świata. Dlatego, uwierzcie, 998 zł za lotniczy bilet w obie strony między 2 a 6 maja 2018, jaki oferuje Wizzair (bez zniżki WD), to będzie i tak najmniejsza część wydatków na tę podróż. Tam upałów nie będzie, ba, masz szansę, by cały czas moknąć w deszczu, i to padającym w poprzek. Ale za to te wodospady, lodowce, czarne plaże, źródła geotermalne! Jest tu 340 tys. stałych mieszkańców, a turystów – 2,5 miliona rocznie. I będzie jeszcze drożej, bo rząd szuka pomysłów opodatkowania branży turystycznej: przewoźników czy hoteli.