
Mercedes W124 (1984-1995)
Niektórzy mówią, że solidne Mercedesy skończyły się na modelu W124. Można się z tym zgadzać lub nie, ale prawda o protoplaście klasy E jest powszechnie znana – to auto o wytrzymałości czołgu i mało awaryjny. Trzeba tylko uważać, by trafić na dobrze utrzymany egzemplarz, bez taksówkowej przeszłości. Dostępna jest duża ilość nowych i używanych części zamiennych. Ze względu na trwałość i niezawodność najlepiej sięgnąć po wolnossącego Diesla o pojemności 2.0, 2.5 lub 3.0

Nissan Primera (1996-2001)
Primera drugiej generacji nie ujmuje może stylizacją, ale i tak jest o niebo ciekawsza niż w pierwszym wydaniu. Poprawiono też wnętrze i zawieszenia, tworząc samochód precyzyjny w prowadzeniu i komfortowy. Utrzymano też wyjątkowo wysoki poziom niezawodności, typową cechę Primery. Jeżdżącym spokojnie polecamy benzynowy silnik 1.6, kierowcom z większym wigorem rekomendujemy dwulitrowego benzynowca. Oszczędni powinni sięgnąć po turbodiesla 2.0.

Mercedes W201 (1982-1993)
Protoplasta klasy C, słynny 190, czyli kawał solidnej limuzyny z niezniszczalnym silnikiem wysokoprężnym pod maską. Dla biedniejszych dwulitrowym, dla bogatszych w wersji 2.5. W jednym i drugim samochodzie nie ma co liczyć na festiwal osiągów, ale na bezproblemową eksploatację na pewno. Podobnie jak u innych niemieckich klasyków w przypadku awarii, można liczyć na bezproblemowy dostęp do gigantycznej oferty części zamiennych.

Volkswagen New Beetle (1998-2010)
Kupienie tego modelu w cenie do 10 000 zł to okazja, ale jest to możliwe w przypadku najstarszych roczników. A warto takiej okazji wypatrywać, bo „Garbus” po reaktywacji to samochód nietuzinkowy,zdecydowanie wyróżniający się na ulicy, a przy tym bardzo dojrzały konstrukcyjnie.Pod nadwoziem kryją się sprawdzone, współczesne, trwałe i niezawodne podzespoły VW. New Beetle ma silnik z przodu, a bagażnik z tyłu, czym odróżnia się od swojego protoplasty