
Martin Pospisil (Jagiellonia)
Przez 55 minut gry zanotował jedno podanie warte uwagi. Obrońcy Zagłębia skutecznie jednak wybili piłkę, która nie doszła ostatecznie do Świderskiego. Pospisil został zmieniony na samym początku drugiej połowy. Chyba tylko dlatego, że zejście na ławkę w przerwie jest nietaktem trenera Mamrota wobec własnych decyzji personalnych.

Aleksander Jagiełło (Piast Gliwice)
Poza wywalczonymi rzutami rożnymi był zupełnie niewidoczny i bezproduktywny. Wielka szkoda, bo miał ochotę pokazać się w obliczu kilku zawieszonych piłkarzy Piasta. Jako jeden ze zmienników Jagiełło nie wykorzystał szansy.

Konrad Wrzesiński (Zagłębie Sosnowiec)
Nie można przeważać w pierwszej połowie w takim stopniu nad Lechem Poznań i marnować doskonałą okazję na strzelenie gola. Wrzesiński uderzał z zerowego kąta - fakt. Problem w tym, że miał tak dużo czasu, że mógł jeszcze poprawić swoje ustawienie i umieścić futbolówkę w pustej bramce. Zamiast tego trafił w słupek. Mecz Zagłębia mógłby wówczas inaczej wyglądać.

Karol Świderski (Jagiellonia)
Nieudolnie próbował wymusić rzut karny, uderzał najczęściej obok bramki i nie dał od siebie nic, za co można byłoby go wyróżnić. Akurat w momencie, gdy zaczął się rozkręcać.