
Spas Delev (Pogoń Szczecin)
Pozostaną mu dobre wspomnienia z wypadu do Niecieczy. Drużyna bowiem wygrała i to głównie dzięki jego dokonaniom. Przed przerwą strzelił ładnego gola z rzutu wolnego, po przerwie dołożył do niego kolejnego z gry.

Łukasz Trałka (Lech Poznań)
Zapanował nad środkiem pola w spotkaniu z Lechią Gdańsk. Szybko, bo w 17 minucie „uspokoił” kibiców, wyprowadzając drużynę na prowadzenie. Była to jego piąta bramka w sezonie. Dla porównania Maciej Gajos ma trzy, zaś Radosław Majewski tylko jedną.

Krzysztof Piątek (Cracovia)
Ciągnie „Pasy” w kierunku grupy mistrzowskiej. Czwarty mecz z rzędu z bramką na koncie. To po jego trafieniu udało się napocząć Sandecję Nowy Sącz. Dodajmy też, że później zapisał asystę przy kluczowym golu.

Carlitos (Wisła Kraków)
Pozamiatał Legią Warszawa. Zdobył bramkę (20 w sezonie) i zaliczył asystę (6 w sezonie). Nie ma w lidze lepszej strzelby! Tym większe gratulacje dla działaczy „Białej Gwiazdy”, że udało im się wyciągnąć takiego napastnika znikąd, za grosze i gwarantującego zarobek rzędu 2-3 mln euro już podczas najbliższego okienka.