Ostatni mecz w Polsce, już bez udziału publiczności, rozegrano 11 marca. O półfinał Totolotek Pucharu Polski zagrała wtedy Lechia Gdańsk z Piastem Gliwice (2:1). Do spotkania doszło dokładnie tydzień po tym, jak w kraju odnotowano pierwszy przypadek koronawirusa.
Szalejący koronawirus nie tylko wstrzymał grę na nie wiadomo jak długo, ale również zmusił włodarzy klubów do redukcji pensji zawodników, a w niektórych przypadkach redukcji etatów. Z naszego podwórka znaleźliśmy co najmniej kilka przykładów, które na to właśnie wskazują. Zobaczcie, kto stracił pracę w przeciągu ostatnich kilkudziesięciu dni (zaznaczmy: nie każdy z tego samego powodu).
Zvonimir Kożulj - Pogoń Szczecin (Ekstraklasa)
Zgodził się na tymczasową redukcję kontraktu, ale Pogoń nie zgodziła się na jego przedłużenie (kontrakt wygasał w czerwcu). Nowego pracodawcy jeszcze nie znalazł.
W tym sezonie Kożulj rozegrał łącznie 23 mecze. W lidze zdobył 3 bramki i zapisał 2 asysty.
W Pogoni Kożulj spędził niespełna dwa lata. Debiutował w lipcu 2018 roku w wyjazdowym meczu z Miedzią Legnica (0:1).
Wiek: 26 lat
Pozycja: środkowy pomocnik
Narodowość: Bośnia i Hercegowina
Bryan Nouvier - Raków Częstochowa (Ekstraklasa
Przyszedł w maju, odszedł w marcu. Nie zaliczył więc nawet pełnego sezonu. Jego umowę rozwiązano za tak zwanym porozumieniem stron.
Dla beniaminka rozegrał 11 meczów z czego 6 w wyjściowej jedenastce. Nie strzelił gola, nie zaliczył asysty.
Nouvier jeszcze nie znalazł nowego klubu.
Wiek: 24 lata
Pozycja: środkowy pomocnik
Narodowość: Francja
Marcin Kowalczyk - GKS Tychy (1 liga)
Swego czasu grał w Rosji, a do Polski przylatywał na zgrupowania reprezentacji Polski. To się jednak skończyło, podobnie jak przeszło dwuletni staż w pierwszoligowym GKS Tychy.
Na początku marca doświadczony stoper rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron. Od tamtego czasu nie znalazł nowego klubu. Nie zakomunikował też, że kończy z zawodowym graniem.
W tym sezonie Kowalczyk rozegrał łącznie 16 meczów z czego 15 w lidze.
Wiek: 35 lat
Pozycja: środkowy obrońca
