
Widzew Łódź
Przyszli: Andrejs Cigaņiks (FC DAC 1904 Dunajská Streda).
Odeszli: Karol Danielak (Wieczysta Kraków).
Najmniej aktywny na rynku beniaminek, bo też nie było potrzeby zmieniania czegoś, co działa jak należy. Odejść chciał Danielak, więc go puszczono, a w jego miejsce sprowadzono 38-krotnego reprezentanta Łotwy, szkolonego w akademii Bayeru Leverkusen, z przeszłością w Schalke 04, Zorii Ługańsk czy Dunajskiej Stredzie.
Cigankis Szybko wywalczył sobie miejsce w składzie i wydaje się może i niewielkim, ale jednak wzmocnieniem Widzewa.
DO KOLEJNYCH KLUBÓW MOŻNA PRZEJŚĆ ZA POMOCĄ STRZAŁEK

Wisła Płock
Przyszli: Paweł Chrupałła (Kristiansund BK), Jakub Szymański (Górnik Zabrze), Bartosz Śpiączka (Korona Kielce), Dawid Zięba (Lech II Poznań).
Odeszli: Davo (KAS Eupen), Anton Krywociuk (Daejeon Citizen), Michał Mokrzycki (ŁKS), Damian Rasak (Górnik Zabrze).
Popularni Nafciarze szybko musieli pogodzić się z odejściem Davo, rewelacji jesieni i najlepszego strzelca ligi w tym okresie. Przyszli Belgowie z Eupen, rzucili za wycenianego przez transfermakrt na 1,2 mln euro Hiszpana 600 tys. euro i było po temacie. Szkoda, że Wisła nie mogła oprzeć się tym pieniądzom. Zwyciężyło myślenie, że za 29-letniego Hiszpana z polskiej ekstraklasy więcej mogą już nie dostać.
Tyle samo Koreańczyków kosztował 24-letni reprezentant Azerbejdżanu Krywociuk, a kilkaset tysięcy złotych oddano do Górnika Zabrze jendego z najlepszych zmienników poprzedniej rundy w całej lidze Damiana Rasaka.
Krywociuka ma zastąpić młody Szymański z Górnika, pojawił się też wypożyczony z Rosenborga młodzieżowy reprezentant Norwegii oraz Polski Chrupałła, a rzutem na taśmę wypożyczono jeszcze Śpiączkę z Korony. Bez dwóch zdań — Wisła Płock tej zimy się osłabiła.
DO KOLEJNYCH KLUBÓW MOŻNA PRZEJŚĆ ZA POMOCĄ STRZAŁEK

Zagłębie Lubin
Przyszli: Sokrátis Dioúdis (Panathinaïkós Ateny), Mateusz Grzybek (Radomiak Radom), Luís Mata (Pogoń Szczecin), Jakub Świerczok (Nagoya Grampus).
Odeszli: Kōki Hinokio (Stal Mielec), Guram Giorbelidze (wyp. do Dinama Batumi), Szymon Kobusiński (wyp. do Ruchu Chorzów).
Sporo transferów, bo tego wymagała sytuacja Miedziowych. Patrząc na kadrę to wręcz niedorzeczne, bo przecież od początku sezonu byli w niej Damjan Bohar, Dawid Kurminowski, Saša Živec, Filip Starzyński, Marko Poletanović, Łukasz Łakomy, Jarosław Jach czy jeden z najciekawszych bramkarzy młodego pokolenia w ekstraklasie Kacper Bieszczad. Paka na pierwszą ósemkę, która znów uwikłała się w walkę o utrzymanie…
Zimą przyszedł trener Waldemar Fornalik i zaczął wprowadzać swoje porządki: Hinokio, Giorbelidze i Kobusiński — na razie dziękujemy (Gruzin i 24-letni napastnik zostali wypożyczeni). Przyszedł doświadczony bramkarz Dioúdis z Panathinaikosu (dwukrotny reprezentant Grecji), wykupiono Grzybka z Radomiaka, Matę z Pogoni i namówiono na powrót Jakuba Świerczoka, który dowiódł swojej niewinności w aferze dopingowej, jakiej doświadczył w Japonii. Dzięki temu po ponad rocznej przerwie może wrócić do gry.
Dioúdis ma za sobą bardzo udany debiut, Grzybek pokazał, że jest w stanie grać nie tylko na prawej, ale i lewej obronie, a wracający do zdrowia Mata też powinien dać określoną jakość. Kurminowski w końcu jest zdrowy i może grać od początku, co też należy traktować jako wzmocnienie. Jak do gry wejdzie odbudowujący się fizycznie Świerczok, to Zagłębie będzie miało ogromną rywalizację w ataku, bo wciąż są jeszcze Rafał Adamski i Martin Doležal. Mówiąc krótko — działacze Zagłębia w zimowym oknie zrobili wszystko, by spokojnie utrzymać się w lidze. Teraz wszystko w rękach trenera i piłkarzy.
DO KOLEJNYCH KLUBÓW MOŻNA PRZEJŚĆ ZA POMOCĄ STRZAŁEK