
- To jest coś, czego nie da się opisać słowami. On zrobił to bezinteresownie, za nic - po prostu ocalił dzieci, nie oczekując niczego w zamian. Przyjechałem tu, by pożegnać bohatera, bo tak trzeba o tym mówić. Jestem dumny z jego zachowania - mówił pan Mirosław, wuj Marcina Kolczyńskiego.
Przejdź do następnego zdjęcia ------->

- Jestem z niego dumny i sądzę, że ten czyn wpłynie na odbiór nas, Polaków, za granicami naszego kraju - podkreślił nasz rozmówca.
Przejdź do następnego zdjęcia ------->

Marcin Kolczyński został pochowany we wtorek, 11 sierpnia na cmentarzu w Kazimierzu Biskupim. 37-latek z Wielkopolski został bohaterem - ratując trójkę dzieci topiących się w morzu. Niestety, sam zginął. Osierocił trójkę dzieci. W ostatniej drodze żegnała go rodzina, bliscy i wiele innych osób, które po prostu chciały go uhonorować i pożegnać.
Przejdź do następnego zdjęcia ------->

Marcin Kolczyński został pochowany we wtorek, 11 sierpnia na cmentarzu w Kazimierzu Biskupim. 37-latek z Wielkopolski został bohaterem - ratując trójkę dzieci topiących się w morzu. Niestety, sam zginął. Osierocił trójkę dzieci. W ostatniej drodze żegnała go rodzina, bliscy i wiele innych osób, które po prostu chciały go uhonorować i pożegnać.
Przejdź do następnego zdjęcia ------->