
2. Kacper Urbański - o niego boimy się bardzo. Do początku sezonu, był cudownym dzieckiem. Rozwijał się ekspresyjnie. W Bolognii przestali na niego stawiać. Uratowała go Monza. W najgorszej drużynie Serie A, Kacper traci blask, ale dobrze, że w ogóle gra

1. Maik Nawrocki - gdy odchodził z Legii i szedł do Celticu Glasgow, wszyscy chcieli go nazwać przyszłym liderem reprezentacji. I co? Nic z tego nie wyszło, bo Nawrocki nawet nie zadebiutował w reprezentacji. W Celticu jest niezauważany i dostaje szanse z półamatorskimi drużynami na wczesnych etapach Pucharu Szkocji. W lidze nie dostaje szans, a w LM, to niech się cieszy, że przynajmniej mógł z ławki odsłuchać osiem razy hymn

Polacy po zimowym oknie. Kto się uratował, a kto jeszcze nie?