
Jednocześnie zwraca uwagę na projekt nowelizacji ustawy o pracownikach sądów i prokuratur, który związki niedawno dostały do zaopiniowania. – To jest bubel prawny. Poszczególne zapisy nie są ze sobą kompatybilne. Nie wiemy też czy poszczególne rozwiązania zawarte w tej ustawie są zasadne, bo nie mamy żadnego rozporządzenia wykonawczego do niej – opowiada Magdalena Łykowska.
Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Dlatego w piątek z rana najpierw przed sąd wyszli pracownicy poznańskiego Sądu Okręgowego przy ul. Hejmowskiego, zaś w południe przed budynek wyszli pracownicy sądu rejonowego Poznań Stare Miasto przy ul. Młyńskiej.
Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

– Protest trwał 15 minut i był w trakcie naszej przerwy śniadaniowej. W każdym sekretariacie została jedna osoba, żeby obsługiwać interesantów tak, aby nie odbiło się to na nich. Będziemy tak wychodzili co piątek, by poprawić naszą sytuację płacową. Chcemy pokazać, że nie zgadzamy się z tym, co się dzieje – tłumaczy Magdalena Łykowska.
Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Pracownicy sądów w piątek po raz kolejny wyszli przed budynki sądów w ramach protestu, domagając się podwyżki swoich wynagrodzeń. Ich protest trwa już od kilku miesięcy.
Przejdź do kolejnego zdjęcia --->