1 z 3
Przewijaj galerię w dół

fot. Wielkopolska policja
Spóźnienia do pracy, szkoły, szpitala, na spotkania czy samolot – takie konsekwencje poniedziałkowej akcji policji na ul. Niestachowskiej zgłaszali nam czytelnicy.
2 z 3

fot. wielkopolska policja
Niektórzy tłumaczyli, że pracodawca nie zapłaci im za często nawet dwie godziny spóźnienia do pracy a inni postanowili "porzucić" swój samochód i do pracy... pójść pieszo.