
Oskarżeni nie przyznają się do winy
Dawid P. nie przyznał się do winy i odmówił składania zeznań. Złożył jedynie krótkie oświadczenie: - Kiedy przyjechałem do Łodzi i zamieszkałem u Magdy widziałem Zuzię niedożywioną i niedokarmioną. Żałuje tego, że nie zgłosiłem tej sprawy policji.

Magdalena M. także nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień. W śledztwie zapewniła, że nie biła Zuzi, nie robiła jej krzywdy i nie wiedziała, skąd wzięły się u niej ślady po oparzeniach papierosem. Oznajmiła też, że gdy jej partner kopnął Zuzię i złamał dziecku nogę, to kazał jej mówić lekarzom, że córka dlatego doznała obrażeń, ponieważ spadła ze zjeżdżalni na placu zabaw.

Zgotowali dziecku piekło: bili, kopali, cięli nożem, przypalali papierosem!

Zgotowali dziecku piekło: bili, kopali, cięli nożem, przypalali papierosem!