
Dorota Paluszka z Gniezna zginęła. Przez czary?
Nieznane są protokoły zeznań składanych przez Dorotę Paluszkę. Nie wiemy również, czy została oddana w ręce kata ani jaki zapadł wyrok w jej sprawie. Wydaje się jednak, że została skazana na karę śmierci, 17 listopada 1619 r. bowiem zeznawała w sprawie posiadanego majątku nieruchomego. Był to zarazem testament Doroty Paluszki. Wskazała osoby, które zastawiły u niej różne przedmioty oraz którym sama była winna pieniądze. Poleciła m.in., aby zapłacić młynarce Janowej za chleb 4 gr, a Broniszewskiej oddać szeląg za świece.
Wymieniła również osoby, które miały otrzymać po niej niektóre rzeczy. I tak np. dziewczynie służącej u pani Jagieńskiej kazała Paluszka przekazać swój munderak i trzy łokcie muchajeru. Obdarowanych zostało również dwóch bliżej nam nieznanych księży. Potem słuch o gnieźnieńskiej czarownicy zginął

Dzięki kolejnej rewelacyjnej książce Jacka Wijaczki „Czarownicom żyć nie dopuścisz” odkrywamy niechlubną historię Gniezna. Jak się okazuje, podejrzane o czary kobiety palono tu na stosach. Jedną z nich była Dorota Paluszka.