
Kilka miesięcy przed niedawną śmiercią abpa Juliusza Paetza, do poznańskiej kurii trafił wniosek księdza Marcina Węcławskiego o wyjaśnienie dawnej sprawy dotyczącej molestowania kleryków. Celem pisma było doprowadzenie do wszczęcia postępowania kanonicznego. Co prawda Kościół w 2002 roku wymusił dymisję na abp. Paetzu, ale nigdy nie ujawniono jej przyczyn. Z kolei abp Paetz przekonywał, że jest niewinny i zabiegał o rehabilitację.

Kilka miesięcy przed niedawną śmiercią abpa Juliusza Paetza, do poznańskiej kurii trafił wniosek księdza Marcina Węcławskiego o wyjaśnienie dawnej sprawy dotyczącej molestowania kleryków. Celem pisma było doprowadzenie do wszczęcia postępowania kanonicznego. Co prawda Kościół w 2002 roku wymusił dymisję na abp. Paetzu, ale nigdy nie ujawniono jej przyczyn. Z kolei abp Paetz przekonywał, że jest niewinny i zabiegał o rehabilitację.

Kilka miesięcy przed niedawną śmiercią abpa Juliusza Paetza, do poznańskiej kurii trafił wniosek księdza Marcina Węcławskiego o wyjaśnienie dawnej sprawy dotyczącej molestowania kleryków. Celem pisma było doprowadzenie do wszczęcia postępowania kanonicznego. Co prawda Kościół w 2002 roku wymusił dymisję na abp. Paetzu, ale nigdy nie ujawniono jej przyczyn. Z kolei abp Paetz przekonywał, że jest niewinny i zabiegał o rehabilitację.

Kilka miesięcy przed niedawną śmiercią abpa Juliusza Paetza, do poznańskiej kurii trafił wniosek księdza Marcina Węcławskiego o wyjaśnienie dawnej sprawy dotyczącej molestowania kleryków. Celem pisma było doprowadzenie do wszczęcia postępowania kanonicznego. Co prawda Kościół w 2002 roku wymusił dymisję na abp. Paetzu, ale nigdy nie ujawniono jej przyczyn. Z kolei abp Paetz przekonywał, że jest niewinny i zabiegał o rehabilitację.