1/3
To wstyd, że organy ścigania nie potrafiły zatrzymać agresorów, mimo, że wcześniej twierdzili inaczej, mówili, że już praktycznie zaraz dokonają zatrzymania - mówi "Dziennikowi Bałtyckiemu" opiekun pobitego nastolatka. - To niestety również wyraźny sygnał dla takich agresywnych grup, że mogą się czuć bezkarni.
2/3
3/3