
Prokuratura prowadzi dochodzenia związane z pamiętnymi protestami ulicznymi w Łodzi po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Śledczy badają czy 38-letni policjant miał prawo obalić na ziemię 46-letniego demonstranta i czy ten obrzucił stróża prawa wyzwiskami oraz ustalają kto groził w internecie policjantowi pozbawieniem życia i spaleniem domu.
CZYTAJ DALEJ >>>>
...

Na razie nikomu nie postawiono zarzutów i dochodzenie wciąż toczy się w sprawie, a nie przeciw komuś. Śledczy poznali właśnie wyniki badań fonoskopijnych nagrania, na którym zarejestrowano wulgarne okrzyki pod adresem stróżów prawa. Wspomniany policjant, nadkomisarz z Oddziału Prewencji Policji w Łodzi, utrzymywał, że obelżywe okrzyki padały pod jego adresem i z tego powodu przystąpił do interwencji. Jednak podczas badania nagrania biegłemu nie udało się ustalić, kto wznosi wulgarne okrzyki i pod czyim konkretnie adresem.
Policjant podbiega do tyłem do niego idącego mężczyzny, rzuca go na ziemię. Przerażający obraz brutalizacji policji wobec Obywateli...
— Marcin Gołaszewski (@golaszewskimar) October 24, 2020
I druga scena: mężczyzna idący z synkiem zostaje powalony, dochodzi do szarpaniny, w tym wszystkim biorą udział parlamentarzyści, radni... pic.twitter.com/4Fd5pUhvMC

Kolejny problem dotyczy tego, czy 38-policjant miał prawo zaatakować i obezwładnić manifestanta. Jak nas poinformowała Emilia Michałowska – Marchewa, szefowa Prokuratury Rejonowej Łódź – Śródmieście, w sprawie tej zostanie wkrótce powołany biegły sądowy nie związany z łódzka policją.
CZYTAJ DALEJ >>>>
...

Sprawa dotyczy wydarzeń, które miały miejsce w końcu października 2020 roku, kiedy to w rejonie bazyliki archikatedralnej przy ul. Piotrkowskiej w centrum Łodzi odbyła się manifestacja zorganizowana przez Strajk Kobiet.
CZYTAJ DALEJ >>>>
...