1 z 17
Przewijaj galerię w dół
Do awaryjnego lądowania awionetki doszło dziś po godz. 7...
fot. K.Łokaj

Do awaryjnego lądowania awionetki doszło dziś po godz. 7 rano w Trzebownisku, na pasie autostrady A4. W samolocie znajdowały się dwie osoby, nikomu nic się nie stało.

- Samolotem praktycznie nowym, bo dopiero 5-letnim, lecieli doświadczeni piloci. Wiem, że zgłosił kłopoty z silnikiem. Wiedząc, że jest ryzyko, iż mogą nie dolecieć do pasa, zdecydowali o awaryjnym lądowaniu na autostradzie tłumaczy Mirosław Jamróz, szef szkoły lotniczej Air Res Aviation w Jasionce, do której należy samolot.

Mówi, że samolot z nowoczesnym wyposażeniem wcześniej był w pełni sprawny, po wszystkich wymaganych przeglądach. - Taki gruntowny przegląd przeszedł w ostatnim tygodniu. Latał po nim. Silnik praktycznie "nówka". Jest zaplombowany, na gwarancji od producenta.

Tłumaczy, że z poprzednim silnikiem samolot przeleciał 2 tysiące godzin. Zgodnie z procedurą, silnik został wymieniony na nowy.
Teraz Komisja Badania Wypadków Lotniczych będzie ustalała, co się stało.

- Poprosiła, abyśmy przetransportowali samolot do siedziby naszej spółki i zabezpieczyli na oględziny.

Mirosław Jamróz dodaje, że nie mieli nigdy wcześniej tego typu awaryjnych lądowań.

- Dzięki doświadczeniu i opanowaniu załogi nikt nie ucierpiał w incydencie, samolot bezpiecznie wylądował. Załoga była świadoma że nie doleci do lotniska EPRZ i podjęła decyzję o lądowaniu na autostradzie. Samolot został zabezpieczony i obecnie znajduje się w hangarze - podano na profilu firmy.

ZOBACZ WIDEO
<script class="XlinkEmbedScript" data-width="640" data-height="360" data-url="//get.x-link.pl/3741dadd-cc4d-0380-01af-6716c4ffb4a3,eeeb3131-ad4a-2a8d-21c3-65448c6ab0a4,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js?v1"></script>

2 z 17
Szef Air Res Aviation: Piloci zgłosili kłopoty z silnikiem i zdecydowali o awaryjnym lądowaniu
fot. K.Łokaj

3 z 17
Do awaryjnego lądowania awionetki doszło dziś po godz. 7...
fot. K.Łokaj

Do awaryjnego lądowania awionetki doszło dziś po godz. 7 rano w Trzebownisku, na pasie autostrady A4. W samolocie znajdowały się dwie osoby, nikomu nic się nie stało.

- Samolotem praktycznie nowym, bo dopiero 5-letnim, lecieli doświadczeni piloci. Wiem, że zgłosił kłopoty z silnikiem. Wiedząc, że jest ryzyko, iż mogą nie dolecieć do pasa, zdecydowali o awaryjnym lądowaniu na autostradzie tłumaczy Mirosław Jamróz, szef szkoły lotniczej Air Res Aviation w Jasionce, do której należy samolot.

Mówi, że samolot z nowoczesnym wyposażeniem wcześniej był w pełni sprawny, po wszystkich wymaganych przeglądach. - Taki gruntowny przegląd przeszedł w ostatnim tygodniu. Latał po nim. Silnik praktycznie "nówka". Jest zaplombowany, na gwarancji od producenta.

Tłumaczy, że z poprzednim silnikiem samolot przeleciał 2 tysiące godzin. Zgodnie z procedurą, silnik został wymieniony na nowy.
Teraz Komisja Badania Wypadków Lotniczych będzie ustalała, co się stało.

- Poprosiła, abyśmy przetransportowali samolot do siedziby naszej spółki i zabezpieczyli na oględziny.

Mirosław Jamróz dodaje, że nie mieli nigdy wcześniej tego typu awaryjnych lądowań.

4 z 17
Do awaryjnego lądowania awionetki doszło dziś po godz. 7...
fot. K.Łokaj

Do awaryjnego lądowania awionetki doszło dziś po godz. 7 rano w Trzebownisku, na pasie autostrady A4. W samolocie znajdowały się dwie osoby, nikomu nic się nie stało.

- Samolotem praktycznie nowym, bo dopiero 5-letnim, lecieli doświadczeni piloci. Wiem, że zgłosił kłopoty z silnikiem. Wiedząc, że jest ryzyko, iż mogą nie dolecieć do pasa, zdecydowali o awaryjnym lądowaniu na autostradzie tłumaczy Mirosław Jamróz, szef szkoły lotniczej Air Res Aviation w Jasionce, do której należy samolot.

Mówi, że samolot z nowoczesnym wyposażeniem wcześniej był w pełni sprawny, po wszystkich wymaganych przeglądach. - Taki gruntowny przegląd przeszedł w ostatnim tygodniu. Latał po nim. Silnik praktycznie "nówka". Jest zaplombowany, na gwarancji od producenta.

Tłumaczy, że z poprzednim silnikiem samolot przeleciał 2 tysiące godzin. Zgodnie z procedurą, silnik został wymieniony na nowy.
Teraz Komisja Badania Wypadków Lotniczych będzie ustalała, co się stało.

- Poprosiła, abyśmy przetransportowali samolot do siedziby naszej spółki i zabezpieczyli na oględziny.

Mirosław Jamróz dodaje, że nie mieli nigdy wcześniej tego typu awaryjnych lądowań.

Pozostało jeszcze 12 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Nawrocki i Trzaskowski już zabiegają o głosy. Tak rozpoczęli kampanię przed II turą

Nawrocki i Trzaskowski już zabiegają o głosy. Tak rozpoczęli kampanię przed II turą

Porażka zmęczonej świętowaniem Barcelony. Lewandowski znowu bez gola

Porażka zmęczonej świętowaniem Barcelony. Lewandowski znowu bez gola

Lech nie wykorzystał potknięcia Rakowa. Mokra szmata była o krok

Lech nie wykorzystał potknięcia Rakowa. Mokra szmata była o krok

Zobacz również

Legendarny klasyk wraca po 20 latach. Zapowiedź zaskoczyła fanów

Legendarny klasyk wraca po 20 latach. Zapowiedź zaskoczyła fanów

Porażka zmęczonej świętowaniem Barcelony. Lewandowski znowu bez gola

Porażka zmęczonej świętowaniem Barcelony. Lewandowski znowu bez gola