
Tragiczny finał wesela w Cetyniu. Pan młody zginął w wypadku
Szokujące kulisy śmiertelnego wypadku w Cetyniu (gmina Trzebielino). 27-letni Marek S. rozbił się na drzewie tuż obok sali w Cetyniu, w której odbywało się jego wesele.
W sobotę 17 kwietnia 2016 r. w małej sali wiejskiej w Cetyniu bawiło się kilkanaście osób. Cetyń to rodzinna wieś Izabeli położona w powiecie bytowskim. Tu postanowiła sformalizować swój wieloletni związek z Markiem S., który pochodził z gminy Czarna Dąbrówka. Nikt nie spodziewał się, że poprawin już nie będzie. Pan młody zginął kilkadziesiąt metrów od sali weselnej tuż po godzinie 5 rano w niedzielę, na oczach brata.

Wypadek śmiertelny w Dobrem. Zderzenie motocykla z samochodem
Motocyklista wyprzedzał orszak... weselny.
Samochód osobowy w wyniku nieprawidłowego manewru zawracania uderzył w motocyklistę. 49-latek zmarł na miejscu. Jego pasażerka nieprzytomna, została zabrana do szpitala.
Więcej

Wypadek pod Gniewkowem. Jechali na wesele - mają cztery auta [/quot/]do wyklepania[/quot/]
W sobotę (15 września 2018) w miejscowości Lipie w pobliżu Gniewkowa doszło do wypadku, w którym brały udział cztery auta. Wszystkie należały do gości weselnych pary młodej.
- Do zdarzenia doszło po godzinie 17.00. Z informacji policjantów z Gniewkowa, którzy przybyli na miejsce wynika, że kierowca samochodu marki BMW nie zachował ostrożności i odpowiedniego odstępu od poprzedzającego auta i w nie uderzył. Uderzone auto z kolei wjechało w następne i tak dalej. Łącznie w kolizji udział wzięły cztery samochody. Nikomu nic się nie stało, kierowca bmw był trzeźwy, został ukarany mandatem i punktami - przekazała nam asp. sztab. Izabella Drobniecka, rzecznik prasowy KPP w Inowrocławiu.
Więcej

Ten przerażający wypadek pochłonął życia dwóch zaledwie 24-letnich mężczyzn
Doszło do niego w sobotę po południu (wrzesień 2018) na drodze wojewódzkiej nr 871 między Stalową Wolą a Tarnobrzegiem (woj. podkarpackie). Mateusz i Bartek spieszyli się na ślub przyjaciół. Mieli ze sobą ich obrączki, a jeden z 24-latków miał być świadkiem. Na ceremonię nigdy nie dojechali…
Z niewyjaśnionych przyczyn w czasie manewru Mateusz zjechał na pobocze. Stracił panowanie nad kierownicę i dachował, uderzając w betonowy słup i zatrzymując się na drzewie. – 24-letni mieszkaniec Stalowej Woli oraz 24-letni pasażer pojazdu ponieśli śmierć na miejscu.