
8. Pytanie recepcjonisty, który ma nocną zmianę "a pan to nie śpi?" albo witanie go nad ranem słowami, "o, znowu pan!"
Za pierwszym razem jest to może i zabawne. Ale za 10 nikogo nie bawi. Zwłaszcza, jeśli ma się za sobą 12-godzinną nocną zmianę.

9. Podejście pod tytułem "ktoś to posprząta"
Prezerwatywy pod łóżkiem, czy odchody tam, gdzie ich nie powinno być to skrajne przykłady, które - niestety - się zdarzają.
Nie chodzi o to, żebyś przed końcem pobytu mył podłogę w swoim hotelowym pokoju na kolanach, ale o to, aby pamiętać, że hotel to nie chlew.
Po prostu.

10. Straszenie złymi opiniami w social media i w internecie
Tak, to się zdarza. Niestety coraz częściej. I o ile zła obsługa, czy faktycznie złe warunki pobytu w hotelu zasługują na to, aby je odnotować w sieci, o tyle już stawianie żądań pod tytułem: "jestem znaną blogerką, proszę o pokój za darmo, inaczej wystawię złą recenzję" - jest już nieco nie na miejscu.