
9 miesięcy temu nietrzeźwa Sandra M. wjechała w okno salonu urody "Glow" w Toruniu. Do dziś ze śledztwa w tej sprawie akt oskarżenia się nie urodził. Prokuratura rozszerzyła je bowiem o sprawę gróźb karalnych. W związku z tym drugim wątkiem postawiła Sandrze M. kolejne zarzuty. Torunianka do żadnego z zarzucanych jej czynów się nie przyznaje.

9 miesięcy temu nietrzeźwa Sandra M. wjechała w okno salonu urody "Glow" w Toruniu. Do dziś ze śledztwa w tej sprawie akt oskarżenia się nie urodził. Prokuratura rozszerzyła je bowiem o sprawę gróźb karalnych. W związku z tym drugim wątkiem postawiła Sandrze M. kolejne zarzuty. Torunianka do żadnego z zarzucanych jej czynów się nie przyznaje.

9 miesięcy temu nietrzeźwa Sandra M. wjechała w okno salonu urody "Glow" w Toruniu. Do dziś ze śledztwa w tej sprawie akt oskarżenia się nie urodził. Prokuratura rozszerzyła je bowiem o sprawę gróźb karalnych. W związku z tym drugim wątkiem postawiła Sandrze M. kolejne zarzuty. Torunianka do żadnego z zarzucanych jej czynów się nie przyznaje.

9 miesięcy temu nietrzeźwa Sandra M. wjechała w okno salonu urody "Glow" w Toruniu. Do dziś ze śledztwa w tej sprawie akt oskarżenia się nie urodził. Prokuratura rozszerzyła je bowiem o sprawę gróźb karalnych. W związku z tym drugim wątkiem postawiła Sandrze M. kolejne zarzuty. Torunianka do żadnego z zarzucanych jej czynów się nie przyznaje.