1/6
Po tym, jak opublikowano wizerunek i nazwisko podejrzanego, do śledczy zgłosiło się kilkadziesiąt osób, które miały paść ofiarami 43-latka. Mężczyzna przebywa w tymczasowym areszcie.
2/6
3/6
4/6
Po tym, jak opublikowano wizerunek i nazwisko podejrzanego, do śledczy zgłosiło się kilkadziesiąt osób, które miały paść ofiarami 43-latka. Mężczyzna przebywa w tymczasowym areszcie.