
ZA WOLNO, ZA SCHEMATYCZNIE
Wisła Kraków w prawie wszystkich statystykach wygląda lepiej niż Chrobry Głogów po sobotnim meczu. Ale końcowy wynik meczu brzmi 1:1. I to jest najważniejsze. Pozostaje pytanie jak drużyna, która gra tak schematycznie, tak wolno, pozwala tak się rywalowi ustawiać w obronie, mogła liczyć na wygraną? Gol dla Wisły padł właśnie wtedy, gdy zerwała ze schematem, zagrała szybką akcję i nie pozwoliła odbudować się w obronie rywalowi. I właśnie takich akcji zabrakło więcej w sobotę.

TABELA NIE KŁAMIE, JEST GORZEJ NIŻ ŹLE…
W poprzednim sezonie rundę jesienną w wykonaniu Wisły Kraków uznano za kiepską. To jak nazwać to, co piłkarze z ul. Reymonta wyprawiają obecnie? Dość powiedzieć, że w poprzednim sezonie po ośmiu kolejkach „Biała Gwiazda” była liderem tabeli z dorobkiem szesnastu punktów. Dzisiaj ma ich zaledwie dziesięć i jest nawet poza strefą baraży…

JAKIM CUDEM TA DRUŻYNA MA ZŁAPAĆ SERIĘ?
Patrząc na to jak prezentuje się Wisła w ostatnim czasie, trudno uwierzyć, że zespół nagle ruszy z serią wygranych. No bo jakim cudem ma się to stać, skoro na osiem meczów „Biała Gwiazda” wygrała dwa?! Ten zespół zatracił umiejętność wygrania meczów. To jest w tym momencie fakt. A bez takiej umiejętności może być co najwyżej średniakiem w I lidze. O awansie do ekstraklasy mowy nie nie będzie.

KIBICE DOMAGAJĄ SIĘ DYMISJI, PREZES STAWIA SPRAWĘ JASNO
Prawie przez cały mecz z Chrobrym Głogów piłkarze Wisły mogli liczyć na pełne wsparcie trybun. Prawie, bo pod jego koniec fani już nie wytrzymali, pojawiły się gwizdy i głośne domaganie się zmiany trenera Radosława Sobolewskiego. Tej nie będzie, o czym jasno poinformował na Twitterze prezes Jarosław Królewski. Ale i tutaj cierpliwość wkrótce może się wyczerpać, a kolejny mecz z Motorem w Lublinie może okazać się w tym wszystkim kluczowy.