

1. Bo oglądanie zachodnich lig to za mało
Naturalnie nie wynudziliśmy się obserwując kolejne szarże Lionela Messiego, debiuty Batshuayia, Alexisa i Aubameyanga, oczarowały także hokejowe wyniki PSG (8:0 z Dijon!), popisy Neymara i Mohameda Salaha (trafi do Realu?), a nawet niektóre ze spotkań Napoli (mogą w końcu zdetronizować Juve). Bliższa jednak ciału koszula niż sukmana, dlatego większą uwagę zechcielibyśmy poświęcić już temu co "nasze", nie "czyjeś", choć to oczywiście piękniejsze i lepsze. Jakkolwiek perwersyjnie to zabrzmi, interesuje nas przede wszystkim Piast, Sandecja i Termalica!

2. Bo chcemy zweryfikować siłę Lecha
Wsłuchaliśmy się w ostatnie głosy dobiegające z Bułgarskiej i brzmią one absolutnie jednoznacznie: "celujemy w ósmego Majstra". Tak powiedział trener Nenad Bjelica na konferencji prasowej, a powtórzyli za nim w Radio Poznań obrońca Robert Gumny z Wojciechem Tabiszewskim z Działu Sportu. To oczywiście plan całkiem realny, bo strata do Legii jest żadna, a podziału punktów nie będzie. Pytanie co z presją, która pętała nogi na finiszu zeszłego sezonu oraz środkiem pola, którego mocy tak naprawdę zabrakło w przeciętnej rundzie jesiennej. "Kolejorzu", pokaż w końcu na co ciebie stać.

3. Bo czekamy na występy Eduardo
Nie wiemy, czy strzeli tyle goli, ile jesienią Igor Angulo, czy może odejdzie szybko i w niesławie. Nawet nie wiemy, czy będzie brany pod uwagę do pierwszego składu. W każdym razie chętnie się przekonamy, jak to z nim wyjdzie. Piłkarzy z takim CV (przypominamy: Arsenal, Szachtar, Liga Mistrzów, reprezentacja Chorwacji...), których podziwiał świat, w Ekstraklasie mieliśmy dotąd niewielu. Przez kontuzję w czasie zgrupowania na Florydzie Brazylijczyk z chorwackim paszportem stracił wprawdzie trochę czasu, ale niewykluczone, że z Zagłębiem Lubin zagra choćby kilkanaście minut.